No niestety ale starsza pani mówiąca i modląca się zgrzytliwym głosem, tonem nie znoszącym sprzeciwu, machając przy tym wzniośle pięścią wywołała we mnie uczucie zażenowania i niesmak a nie wzruszenie. A kazanie wygłoszone szatanowi przez Elisabeth to wręcz element komediowy.
I choć treści zawarte w filmie warte są zapamiętania to jednak taka forma do mnie w ogóle nie przemawia.