PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=334999}
6,8 116 tys. ocen
6,8 10 1 115998
4,9 41 krytyków
Warcraft: Początek
powrót do forum filmu Warcraft: Początek

Logika fabuły została tam potraktowana gorzej, niż Starkowie w Grze o Tron. Postaci, poza Medivhem i orkami, mało wyraziste i słabo przestawione, czy też raczej zaintroduktowane. Dialogi brzmią miejscami, jakby je pisał Uwe Boll. I kiepski montaż. Mam wrażenie, że skondensowano za dużo treści w tym filmie. Akcja toczyła się zdecydowanie za szybko, a sceny są tak sklecone ze sobą, że czułem, jakbym oglądał przerywniki filmowe w trakcie gry, pomijając gameplay.

Aktorstwo... szczególnie głównej postaci to poziom telenoweli. Anduin Lothar w ogóle mnie nie przekonał swoją postacią. To samo pucołowaty Khadgar, a król Llane jakiś taki... mało dostojny i królewski.

Tu spoilery filmowe.
Logika ludzi jest także porażająca. Wpuszczają ot tak Garonę przed oblicze Króla - nieskutą i pozwalają do niej podejść na wyciągnięcie ręki. Jeden ruch, a królisko miałoby skecony kark, kręcąc się koło tronu, jak nieporadne dziecko. Ale jeszcze większy gwałt na logice nastąpił przy bitwie pod portalem. KRÓL PROSI GARONĘ, ŻEBY TA GO ZASZTYLETOWAŁA, NO LITOŚCI! PRZEZ FILM NIE BYŁO WIDAĆ, CZEMU KRÓL MIAŁBY BYĆ TAK ZŻYTY Z GARONĄ, ABY OCALIĆ JEJ ŻYCIE W ZAMIAN ZA SWOJE. TO NIE MA UZASADNIENIA. JESZCZE TA ROZMOWA WOKÓŁ BITWY W SLOW MOTION. AŁA MÓJ MÓZG :|. Drętwo wyszła również reakcja Lothara na śmierć jedynego syna. Wstawić Stevena Seagala i nie będzie różnicy.

Muzyka poza tą z końcowych napisów nie wpada w ucho, ale też nie drażni. O tyle dobrze. Cieszyły też oko wszyscy orkowie. CGI na nich wygląda miodnie, podobnie jak widoki, które wprawne oko gracza bez problemu rozpozna ;). To bardzo mocny punkt filmu (poza końcówką). Easter eggi zdecydowanie na plus (Auurgbmrlgml!). Niestety inne rasy Azeroth nie zostały tak łaskawie potraktowane. Zdecydowanie ich za mało. Lepiej dla tego filmu byłoby, gdyby podzielić go na dwie części i należycie przedstawić sytuację na świecie. Dlaczego panuje pokój i dlaczego orkowie muszą uciec ze swojej planety. Skąd się wziął Medivh i czemu jest strażnikiem. Coś więcej o Legionie i demonach.

Bitwy wyszły dobrze. Nie mam większych zastrzeżeń. Za to pojedynki... eh... źle źle ŹLE zmontowane :|! Już lepiej byłoby zobaczyć cały pojedynek Durotan vs Gul'dan, aniżeli przerywany inną walką. Ostatni pojedynek w filmie to też jeden wielki zawód, zwieńczony okropnym finish linerem. Zabrakło mi trzeciej ręki do facepalmu nad takim kiczem.

Być może jestem zbyt wymagającym widzem od takiego kina, ale po takich perełkach fabularnych, jak Warcraft III, czy Wrath of the Lich King, spodziewałem się czegoś więcej. Blizzarda stać na więcej, niż na taki cienki scenariusz. Jeśli Duncan Jones, albo przynajmniej scenarzysta nie wyleci za spartolenie akcji filmu i dialogów, to nie pójdę na kontynuację.

Nie polecam 3/10

Azqabat

Ocena 3 ?! No proszę Cię. Rozumiem, że dla Ciebie ten film jest gorszy od takich potęg jak Lara Croft Hitman Max Payne Silent Hill Doom czy po za filmami na podstawie gier - kiczowaty Zmierzch. Bez komentarza.

ocenił(a) film na 3
aron_4

Może z czasem podwyższę ocenę, ale za mocno się rozczarowałem, żeby dać mu w tej chwili coś wyżej.

Azqabat

Taka jest Twoja opinia,ok. Jednak nie wmówisz mi , że film jest gorszy od tytułów które chociażby wymieniłem.

ocenił(a) film na 3
aron_4

nie wiem, nie oglądałem powyższych :D Ale podejrzewam, ze jeśli są gorsze, to oceniłbym je niżej niż Wara.

Azqabat

Tobie się podobają x-meni dla mnie np najnowsza część jest fatalna.

ocenił(a) film na 9
Azqabat

To bardziej film wojenny a nie przygodowy, dlatego nie dba o szczegółową charakterystykę postaci. Tu nawet nie ma głównego protagonisty(jak w prequelach star wars), jest dużo postaci i miejsc, chodzi głównie o przedstawienie tego świata i obu stron konfliktu.

"Dialogi brzmią miejscami, jakby je pisał Uwe Boll" - niby które? Były ok

ocenił(a) film na 3
Gregor4567

"Prawie romans" z Garoną i próba przemówienia do rozsądku Medivha. nie przytoczę Ci teraz konkretnej treści bo nie mam filmów pod sobą, ale na pewno było parę kwiatków niskich lotów.

ocenił(a) film na 9
Azqabat

"KRÓL PROSI GARONĘ, ŻEBY TA GO ZASZTYLETOWAŁA, NO LITOŚCI! PRZEZ FILM NIE BYŁO WIDAĆ, CZEMU KRÓL MIAŁBY BYĆ TAK ZŻYTY Z GARONĄ, ABY OCALIĆ JEJ ŻYCIE W ZAMIAN ZA SWOJE. TO NIE MA UZASADNIENIA"

To zupełnie nie tak. Człowieku, jak Ty oglądasz filmy, przecież wyraźnie było pokazane, że lada moment orkowie wycięliby w pień tę resztkę piechurów, króla a także i Garonę. To co zrobił król to ocalił jej życie i to zdecydowanie NIE w zamian za swoje. Co miał innego zrobić? Wskoczyć jej na barana i kazać się przebić przez całą armię orków? Tak czy siak nie było dla niego ratunku więc postanowił ocalić ją, jedynego orka (pół-orka), który mógł spróbować wprowadzić dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu.

Ja pierdzielę, ocena 3/10 przy nie zrozumieniu tak prostej sceny.

"jak Warcraft III, czy Wrath of the Lich King"

Ah, no tak. Bo oczywiście jakby Arthas połaził z Ostrzem Mrozu "fabuła" filmu byłaby 10 razy lepsza. Zapomniałem już, że to najlepsza historia we Wszechświecie i nie mają prawa ekranizować nic innego niż Arthasa.

ocenił(a) film na 3
Dentarg

Rozumiem, że to było jedyne wyjście by ją ocalić, tyle że przez cały film nie znalazłem uzasadnienia dlaczego. Dlaczego wszyscy tak cackali się z Garoną - obcą orczycą która jedyne co ma wspólnego z ludźmi to fakt, że zna ich język i nie zabija w trybie natychmiastowym. Razi mnie taka lekkomyślność.

Sama scena nie ma według mnie uzasadnienia we wcześniejszych. Nie widać było nawet zawiązywania się więzi pomiędzy Garoną, a królem.

Chociaż... może wcześniejsza bitwa w wąwozie...i negocjacje z Durotanem?

W każdym razie forma, w jakiej została zaprezentowana ta scena posłała mnóstwo facepalmów na mą twarz.

ocenił(a) film na 3
Azqabat

A! I trochę zdubluję. W porównaniu do pierwotnej linii fabularnej, gdzie Garona okazuje się być podwójnym agentem pod totalną kontrolą Gul'dana, scena filmowa wypada co najmniej... niezręcznie. o! TO! To mną wstrząsnęło. Zastąpili taki plot twist... takim... czymś... :s

ocenił(a) film na 9
Azqabat

Jakich facepalmów?

No popatrz. Jesteś sobie królem. Dookoła pokój, wszystko fajnie. Nagle jakieś potwory niszczą Ci królestwo, a Twoi żołnierze łapią pół-orka który potrafi rozmawiać w Twoim języku. Wypytujesz ją więc co wie, skąd pochodzi, o wszystko. Potem poznajesz ją, dowiadujesz się, że była pomiatana wśród swoich i że miała ciężkie życie. Próbujesz więc przeciągnąć ją na swoją stronę, zostaje Twoim tłumaczem, znajduje Ci sojusznika we wrogim obozie (Durotana), walczy (!) u Twojego boku przeciwko orkom i do samego końca jest wierna Twoim ideałom.
A potem stojąc już naprzeciw pewnej śmierci masz szansę ją jako jedyną ocalić, bo wiesz, że jeśli to ona Cię zabije jej lud ją przyjmie z powrotem. I co nie zrobiłbyś tego po tym wszystkim? Przecież była uczciwa i szczerze pomagała w negocjacjach i walce przeciw Hordzie.
Jakby tego było mało, być może, dzięki temu, że przeżyje, uda jej się obalić Gul'dana i zaprowadzić pokój między ludźmi a orkami. To chyba logiczne jak diabli, że tak król postąpił.

"Nie widać było nawet zawiązywania się więzi pomiędzy Garoną, a królem. "

Jakiego zawiązywania więzi? Co to telenowela brazylijska? Romans jakiś? Mieli się cmokać na zmianę z Lotharem czy jak? Po prostu była cennym sojusznikiem którego nie warto było bezsensownie tracić.

"W porównaniu do pierwotnej linii fabularnej, gdzie Garona okazuje się być podwójnym agentem pod totalną kontrolą Gul'dana, scena filmowa wypada co najmniej... niezręcznie. o! TO! To mną wstrząsnęło. Zastąpili taki plot twist... takim... czymś... :s"

No to już ma więcej sensu. Mi się chyba bardziej podoba ta filmowa wersja. Totalna kontrola jednego orka przez drugiego średnio do mnie przemawiała i w książce była dla mnie trochę na siłę wrzucona. Ni z tego ni z owego nagle go zabiła. Cóż, kwestia gustu.

Dentarg

Sorry, ale naprawdę nie ma sensu bronić tych scen i wątków. Początkowe sceny z Garoną obwąchującą _króla_ i z królową przynoszącą jej kocyk i herbatkę, a później pogawędka w środku bitwy i śmierć króla były na serio komiczne i zwyczajnie słabe.

ocenił(a) film na 9
StreetSamurai

Co w tym komicznego i słabego?
Ty byś pewnie ją zarąbał bez względu na to, że jest jedynym źródłem informacji o Twoim nieznanym wrogu, jest jedynym tłumaczem jakiego masz i jest jedyną szansą na nawiązanie kontaktu z buntownikami orków (z Durotanem)? Czy gdyby tak król postąpił to byłoby to niekomiczne i mocne?

Proszę mi to wytłumaczyć, bo zupełnie nie rozumiem co w tym takiego okropnego.

Dentarg

No właśnie, pojawiła się nie wiadomo skąd z nieznanym potwornym "wrogiem" (to cytat z ciebie), który dopiero co zmasakrował oddział moich żołnierzy, więc niech podejdzie i mnie powącha. A jak nie, to poślę do niej moją kochaną żonę z herbatą. Bo przecież na bank chce mi pomóc, w końcu nic o niej nie wiem (oprócz tego, że pojawiła się nie wiadomo skąd z nieznanym potwornym "wrogiem"...), a już na bank jest moją jedyną szansą (dlaczego jedyną? skąd mam pewność, że tylko ona jedna gada po mojemu?) na nawiązanie kontaktu z buntownikami (bo przecież na bank u tego wroga są buntownicy, którzy mi pomogą, logiczne). I tak dalej. Nie ma tu nic śmiesznego i głupiego, więc jednak nie będę tłumaczył. Wiadomo, ja bym ją zarąbał na miejscu, bo przecież po co przepytywać tę nieznaną istotę z bezpiecznej odległości i pod strażą. Przecież to idiotyczne.

ocenił(a) film na 9
StreetSamurai

O to Ci chodzi. No... masz rację :) Llane powinien ją przepytać z bezpiecznej odległość i pod strażą i z pewnością wysłać byle kmiota z herbatą a nie żonę. Cóż... może był głupcem.

StreetSamurai

nie zwrocilem dokladnie uwagi ale raczej standardem przy pojmaniu wieznia jest jego rozbrojenie , nie mowiac ze wszedzie wokol bylo pelno strazy ( nawet przy scenie jak krolowa podchodzila do Garony to za winklem stal Lothar z gunem wiec by ja pewnie zdjal jakby cos zrobila)

oczywiscie powinien zachowac wieksza ostroznosc ale nie przesadzajmy zeby zaraz zarabac ja na miejscu, moze nie wiedzial ze w obozie wroga sa buntownicy ale jedyny jeniec , ktory zna oba jezyki to napewno cenny nabytek i nie trzeba byc strategiem aby to wiedziec

Nazarioxx

Co wy macie z tym "zarąbywaniem na miejscu"? Tylko dwie możliwości? Czytaj, proszę, ze zrozumieniem.

ocenił(a) film na 9
Azqabat

Anduin Lothar właśnie zagrał super chyba nie oglądasz serialu Vikings ?? Właśnie to cały on ten jego wyraz twarzy charatker moim zdaniem nadał sie tu w 100%. Film bardzo fajny dużo się dzieje szybko leci akcji w ogóle nie ma nudów. Nie jestem specialnym fanem gry raczej strategie nie gram ale moja ocena jest dużo wyżej dałbym nawet 9/10. Ale coż różne gusta i tu cieżko dyskutować.

ocenił(a) film na 7
Azqabat

Niestety ale masz dużo racji w tym co piszesz. Chociaż nie byłbym aż tak krytyczny, film oglądało mi się całkiem przyjemnie (może przez sam sentyment do serii), ale miejscami był po prostu głupi i nielogiczny... Uważam że to trochę zmarnowany potencjał, coś gdzieś zawiodło (albo ktoś).

użytkownik usunięty
Azqabat

" a król Llane jakiś taki... mało dostojny i królewski. " .... no i wiadomo o co chodzi

użytkownik usunięty
Azqabat

3/10 ? serio ? Musisz bardzo nie lubić fantasy. Ja nie lubie melodramatów , ale tez ich nie oglądam , a jak sie zdarzy to nie oceniam.

ocenił(a) film na 3

Właśnie uwielbiam to uniwersum i dużo bardziej mnie boli, że ten film jest tak słaby moim okiem :(

użytkownik usunięty
Azqabat

Ta, jasne.

ocenił(a) film na 5

Nie tylko według niego ten film jest słaby. Nie wiem jak można taki gniot oceniać na 9 czy 10.

użytkownik usunięty
milsix

Normalnie .... oglądasz , podoba się , oceniasz 9 lub 10 i gotowe

milsix

Chyba gniotu nie widziałeś człowieku.