PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=334999}
6,8 116 tys. ocen
6,8 10 1 115633
4,9 30 krytyków
Warcraft: Początek
powrót do forum filmu Warcraft: Początek

Nie miałam przyjemności grać w WoW ale wydaje mi się, że twórcy filmu chyba mocno puścili wodze fantazji.
Film jest dla mnie sporym zawodem, oczywiście wizualnie przepiękny ale sama treść mocno schematyczna, twórcy poszli na łatwiznę, nie było w fabule nic intrygującego tylko utarte schematy. Trailer oczywiście zawiera wszystkie najsmaczniejsze kąski, szykuje się kontynuacja ale ten film przynajmniej mnie nie zachęcił do oczekiwania na dalsze części. Może spodziewałam się za dużo?

Irytował mnie też piz dusiowaty król i mag z dziewiczym wąsikiem, poczucie humoru rodem z familiady, standardowo też WSZYSTKIE ISTOTY ZE WSZYSTKICH SWIATÓW muszą przypominać ludzi, mieć dwie ręce dwoje oczu nosek usteczka uszka oh tak przecież my jesteśmy pierwszym gatunkiem od którego wszystkie wzięły swój pocżatek...ale do tego już się przyzwyczaiłam po avatarach itd.

Dodatkowo wiemy już skąd katastrofa Tunguska (Medvichowi się wzięło i umarło).

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

oczy mnie krwawią

ocenił(a) film na 6
Gregor4567

Daj oko, zakleję Ci plastrem zanim się wykrwawisz.

ocenił(a) film na 7
Gregor4567

:-) Rozumiem, że dając ocenę 9 film bardzo Ci się podobał. Ale chyba każdy ma prawo do swojego zdania? Od tego jest forum.
Dlatego własnie główne pytanie- jak film ma się do gry. Bo być może się mylę i wszystko jest dokładnie na podstawie World of Warcraft, choć trudno mi w to uwierzyć.
Film jest tak schematyczny, że już na tę chwilę wiadomo, że wielkim wodzem zostanie syn Durotana, będzie walczył u boku Lothara-Ragnara, a ten z kolei będzie romansował z Garoną. Ale jak to się ma do GRY

ocenił(a) film na 10
dzikudzina

Jeśli szukasz spoilerów po prostu wejdź na wiki

http://wowwiki.wikia.com/wiki/Garona_Halforcen

http://wowwiki.wikia.com/wiki/Medivh

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

czy ten film nosi tytuł "World of Warcraft"? NOPE

ocenił(a) film na 7
Gregor4567

Tak jak pisałam jestem laikiem w kwestii tej gry , choć załuję.

Dostałam jak dotąd tylko jedną odpowiedź na moje główne pytanie- jak film ma się do gry. to przeciez ekranizacja.

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

"że wielkim wodzem zostanie syn Durotana, będzie walczył u boku Lothara-Ragnara, a ten z kolei będzie romansował z Garoną."

Jeśli kontynuacja Duncana pójdzie śladem gier to się zaskoczysz ;)

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

Ten film z WoWem ma jedynie wspólną historię i stylistykę. Fabuła nawiązuje do gry "Warcraft: Orcs & Humans" i faktycznie część wątków twórcy zmienili na rzecz takich widzów jak ty, którzy w gry nie grali. Ogólnie zmiany oceniam na plus (dodanie syna Lothara, zabicie króla), choć zabrakło czasu żeby rozwinąć je do końca. Film został drastycznie skrócony (40 minut) toteż w trailerach można było nawet zobaczyć scen których w produkcie końcowym nie uświadczysz.

W świecie Warcrafta większość rozumnych istot to stworzenia humanoidalne (czyli dwunożne, z rękoma i głowami) i raczej nie uświadczysz tu bardzo oryginalnie wyglądających stworów. Przynajmniej nie w filmach, bo w grach mamy różne dziwne pokraki.

Może jestem jakiś niewybredny, ale na seansie śmiałem się wiele razy (healing potion na szczycie schodów Karazhan, scena jak Lothar podaje Khadgarowi rękę, bezpośredniość Garony). Khadgra miał w filmie 17 lat, więc to jeszcze dzieciak. Jego wąs to kolejne puszczenie oka do fanów. Ludzie też nie są pierwszą rasą w Azeroth jeśli o to Ci chodzi.
Cieszę się, że film Cię nie zniechęcił, a może wręcz wciągnie do zagłębienia się w ten specyficzny i bardzo fajny świat.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Back to School

No i to jest konstruktywna odpowiedź. Dzięki i pozdrawiam także.

ocenił(a) film na 10
dzikudzina

Film nawiązuje do warcrafta 1 (i kawałek 2) nie WoW-a. Co do tych wszystkich istot, to tak, zawsze w większości są to humanoidy (władca pierścieni, star wars, star trek, star gate, itp)
Cóż poradzić chwytne kończyny, para poręcznych nóg i mózg osadzony w twardym pudełku to jednak główny cel ewolucji w fantasy itp.

Poza tym, ludzie nie są najstarszą rasą w Azeroth.

ocenił(a) film na 7
kiogu1

co do zdania o ludziach to był sarkazm- rasa ludzka pojawiła się we wszechświecie tak niedawno, że to po prostu zastanawiające dlaczego wszystkie inne rasy zawsze ją przypominają. Mnie to zawsze mierzi.

dzikudzina

Bo czworonogi zazwyczaj nie są inteligentne - wynika to z ewolucji. Czworonogi nie mogą chwytać rękoma przedmiotów przez co ich inteligencja nie wykształciła się tak mocno jak u dwunożnych istot potrafiących chwytać palcami przedmioty.

użytkownik usunięty
Muruu

A teraz wyobraź sobie, że z tym ciągłym podobieństwem nie chodzi tylko o dwunożność, ale rysy humanoidalne.

Zakładając jak ogromny jest wszechświat, istnienie innych wymiarów etc. nie powinno się myśleć tak wąskimi kryteriami.

Może atmosfera gazowa, skład chemiczny atmosfery etc innej planety pozwalałby żyć na planecie tylko istotom podobnym do owadów?

Nie możemy też wykluczyć istnienie istot składających się z gazów. Bo czemu nie?

Przykłady można mnożyć, to mimo wszystko też sc-fi i twórcy powinni się popisać większą wyobraźnią i elastycznością poza tym specjalnie wierzyć się nie chce, że na wszystkich innych planetach gdzie zaistniało inteligentne życie, wszystko co inteligentne jest dwunożne.

Kończyny? Logiczny argument, ale zakładając teoretycznie wszystko to inna rasa może egzystować na zupełnie innych warunkach i może np chwytać, przez fale dźwiękowe. Bo czemu nie?

Mając na uwadze, naszą marną wiedzę o kosmosie, nawet własnej planecie- tereny morskie- nie powinno się czegoś z góry zakładać.

Teza o owadzich rasach też nie głupia, bo owady to kolektywnie mądra rasa, więc jeżeli by wyewoluowałby na innych planetach to mogłaby powstać niegłupia rasa, chociaż uzależniona wzajemnie od siebie.

Jak sięgam pamięcią sam Stephen Hawking mówił w pewnym programie o prawdopodobieństwie istnienia np właśnie rasy składające się z wyłącznie z gazów.

Orki w Warcrafcie, pochodzą właśnie z innego wymiaru, a czemu koniecznie w innym wymiarze miałby obowiązywać takie same prawa fizyczne i chemiczne tworzące gatunek humnaoidalny i przyjmować to za jedyną słuszną wersje?


To absurd. Oczywiście nie chciałbym widzieć na ekranie orków jako coś inspirowane owadami- to nie zergi;)- pewien kanon tej rasy zobowiązuje, ale jeżeli przenosimy to na gruntu czysto naukowo, to gdyby do nas zawitała rasa z innego wymiaru nie możemy wziąć za pewnik, że byłaby na pewno humanodialna.




ocenił(a) film na 9

"Orki w Warcrafcie, pochodzą właśnie z innego wymiaru, a czemu koniecznie w innym wymiarze miałby obowiązywać takie same prawa fizyczne i chemiczne tworzące gatunek humnaoidalny i przyjmować to za jedyną słuszną wersje?"

A, że wyglądają jak zmutowane Hulki i trzeba było użyć CGI to już dla wielu problem, np.: dla Rozkminatora.

Ale nie rozumiem problemu. Przecież w świecie Warcrafta oprócz humanoidów jest mnóstwo owadzich oraz gazowych gatunków.

http://wowwiki.wikia.com/wiki/Nerubian
http://wowwiki.wikia.com/wiki/Air_elemental

Wygląd danego gatunku zawsze powinien mieć swoją przyczynę a nie być mega udziwniony dla samego udziwnienia i przez to mało realistyczny. Blizzard zawsze próbuje uzasadnić wygląd poszczególnych ras.

Orki nie żyją w innym wymiarze tylko na innej planecie, która jest podobna do ludzkiej, dlatego same orki też są dość podobne do ludzi. Winnym wymiarze to żyją np Naaru i oni są inteligentną rasą zupełnie inną od ludzi.

Wątpie żeby Warcraft zbił taką popularność gdyby Thrall był jakimś trzygłowym, stu-ocznym, śluzopodobnym mutantem, a Arthas gazową superinteligentną chmurą.

użytkownik usunięty
Muruu

Przecież napisałem, że pewien kanon wizualny orków obowiązuje.

Ork to ma być ork.

Bardziej się odnosiłem do naukowych podstaw tego co napisałeś, aniżeli samego uniwersum Warcrafta.


A to jasne można wyobrazić sobie istotę która np nie ma oczu, uszu, jej percepcja oparta jest na innych bodźcach niż ludzkie, a mimo to ma emocje, osobowość, inteligencję. Tylko w jaki sposób zrobić film czy grę gdzie główną rolę gra wielka, inteligentna gazowa chmura :)

ocenił(a) film na 7

dokładnie o to mi chodzi. To bardzo zawężone rozumowanie, że każda inteligentna rasa miałaby przypominać ludzi. Niby dlaczego?

dzikudzina

Twórcy Blizzarda nie mają zawężonego rozumowania, są bardzo inteligentni, a historia oparta na stworzonych przez nich bohaterach odniosła wielki sukces i zarobiła miliardy. W uniwersum Warcrafta jest wiele inteligentnych ras które nie przypominają ludzi, jednak są one traktowane drugoplanowo. Warcraft stał się hitem opowiadając historię głównie z perspektywy ras, które przypominają ludzi.

Być może istnieją jakieś niszowe uniwersa które skupiają się na mniej humanoidalnych rasach, jeśli w takich gustujesz. Trudno żeby film skupiał się na rasach które nie są sztandarowymi dla tej marki.

użytkownik usunięty
Muruu

Ludzie Blizzarda na pewno inteligentni są, bo inaczej by nie robili takiej kasy, ale są przez ostatnie parę lat bardzo leniwi.


Brak pomysłu na część marek. Starcraft 2 ma bardzo fajne cinematici, rozmach, ale poziom fabularny kampanii to gdzieś tak okolice baśni dla dzieci. Można w to grać i owszem z przyjemnością, ale ze świadomością, że to ciągle nie jest tak naprawdę autentycznie dobra historia.

"Być może istnieją jakieś niszowe uniwersa które skupiają się na mniej humanoidalnych rasach"

A właśnie Starcraft jest niszowy, gdzie mamy totalnie nie humanoidalnych zergów?

Tyranidzi i Old Ones, w jakże niszowym Warhamerze 40 k?

Sam koncept ras zupełnie odchodzących od typowo humanoidalnych wzorców ma swoje skumulowanie w jakże niszowym przecież i w ogóle nieliczącym się w kulturze Lovecrafcie.


No to w czym problem? Macie Starcrafta.

Blizzard leniwy? Ostatnie ich produkty stały się niesamowitymi hitami - Hearthstone, Overwatch.

To prawda że WoW zszedł na psy, ale to dlatego że ekipa pracująca przy WoWie odeszła po Wrath of the Lich King do innych projektów, m.in. Overwatcha. Jest nawet powiedzenie: "Tell them only that the Lich King is dead. And that World of Warcraft died with him". Jest to parafraza ostatniej kwestii wypowiedzianej w końcowym filmie dodatku WotLK.

użytkownik usunięty
Muruu

Bllizard robi gry świetne pod multi, co nijak nie zmienia, że są leniwi pod kątem fabularnego poziomu tego co tworzą.

Dla mnie fabuła gry, to nie marny dodatek, a serce wszystkiego.

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

"Jak film ma się do gry?"

Film jest filmową adaptacją gry "Warcraft: Orcs & Humans" z 1995 roku oraz adaptacją książki "Warcraft: Ostatni Strażnik".

"sama treść mocno schematyczna, twórcy poszli na łatwiznę, nie było w fabule nic intrygującego tylko utarte schematy"

Cóż... Warcraft 1 ma już 20 lat, fabularnie zawierał sam rdzeń, podstawy Warcrafta. Potem, w 2002 roku, książką "Ostatni Strażnik" odświeżyli tę starą historię. Teraz, w 2016, odświeżyli ją ponownie filmem. To jest 20-letnia historia, rozbudowywana co jakiś czas i może patrzę tu oczami fana, ale jak dla mnie historia jest fajna.

Postacie, głównie Gul'dan, robią dobre wrażenie.

SPOILER

Śmierć Durotana jest chyba małym zaskoczeniem... nie spodziewałaś się po zwiastunie, że Durotan i Lothar połączą siły by zniszczyć złych orków? A tu film idzie zupełnie inną drogą. Orkowie nie są źli, tylko zostali oszukani i zniewoleni. Durotan zginął w ładnie zrealizowanej scenie pojedynku, pozytywny bohater Orgrim (jego przyjaciel) zdradził go, Gul'dan, mimo tego, że jest czarnym charakterem, ocalił Durotanowi dziecko. Duncan zrobił chyba kilka kroków na bok od tej utartej ścieżki, nie sądzisz?

ocenił(a) film na 7
Dentarg

hmm w sumie masz rację co do tego, że film zaskoczył taką ścieżką fabuły. Jeśli chodzi o schematy nie chodziło mi o fabułę tylko o wszystkie rozwiązania w filmie. Założę się, że co do dalszych rozwiązań również mam rację- syn Durotana jako wyzwoliciel i wielki wojownik, może nie od razu ale w końcowym efekcie. Spodziewałam się po prostu czegoś na kształt LOTR albo choćby Avatara choć tam też postawiono raczej na wizualny efekt. W sumie to jestem chyba zbyt wybredna, cieszę się, że takie filmy powstają ale zbyt dużo ich widziałam, żeby sobie nie ponarzekać:P

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

"Spodziewałam się po prostu czegoś na kształt LOTR albo choćby Avatara"

No ale przecież i w Lotrze i w Avatarze są banalne rozwiązania :/
W takim Lotrze nie ma absolutnie nic zaskakującego. Co więcej, pozytywni bohaterowie (oprócz Sean Beana, ale on chyba lubi umierać :D ) są wręcz niezniszczalni. Zgodzę się, że świat przedstawiony w Lotrze ma więcej głębi, ale poza tym Lotr nie ma nic takiego niesamowitego w sobie... bohaterowie są schematyczni, a fabuła to szczyt schematów pt.: ładne dobro vs brzydkie zło.
Tak, jesteś zbyt wybredna. To tylko fantasy, które ma bawić widza, a nie "odkrywać Amerykę".

Dentarg

W lotrze jest parę zaskakujących zwrotów akcji, tylko, że to jest już tak klasyczna historia, że nie są uznawane za zaskakujące.

ocenił(a) film na 7
Dentarg

O tak Sean zdecydowanie lubi być dramatycznym bohaterem :-)
Może faktycznie jestem zbyt wybredna, sama na to zwróciłam uwagę, bo kiedyś ten film wywarłby na mnie zapewne większe wrażenie. Ale z drugiej strony np GoT wciąż sprawia, że dostaję wypieków na twarzy przy każdym epizodzie, więc mnie osobiście ten film po prostu zawiódł (nie był zły, ale jak usłyszałam, że będą kręcić Warcraft - nastawiłam się na coś NIESAMOWITEGO). Nawet sama muzyka była jakaś taka mało imponująca... Natomiast na moje pytanie poniekąd odpowiedz otrzymałam więc temat mozna pominąć śmiało. Dzięki i Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 9
dzikudzina

Co do muzyki to na moje ucho kierowali się bardziej Warcraftem niż WoWem, np.: ten utwór brzmi jak żywcem wyjęty z War1/War2: http://www.youtube.com/watch?v=uriUPxg-YVo

Pierwsze sekundy zaczerpnęli z WoWa, ale potem to już stary, dobry Warcraft :)

Różnica głównie polega na tym, że muzyka do WoWa jest epicko-przygodowa, a ta z Warcrafta i filmu bardziej wojenna.

Oczywiście to co komu się bardziej podoba jest kwestią gustu. Mnie np.: GoT coraz bardziej nudzi. Chyba wole krótsze i konkretniejsze historie niż rozwleczone opowieści. Na początku GoT był dla mnie czymś niesamowicie wciągającym, szczególnie pierwsze sezony. Teraz oglądam bardziej z obowiązku (żeby zobaczyć jak to się skończy) niż z przyjemności. Cóż, takie gusta :)

Pozdrawiam również.