Mając praktycznie scenariusz pod nosem, zapisany w grach...
Fabuła się nie trzyma kupy za nic w świecie nawet jeśli jest zupełnie inna od gry i książki. Aktorstwo, Lothar wygląda raczej na kolesia który ma problemy z narkotykami (regularnie podkrążone oczy, humor że pożal sie Boże) niż na legendarnego wojownika. Pozytywnie mnie zaskoczył Medivh i tylko on. Gracz doszuka się paru rzeczy z gry, reszta zobaczy tylko ludzi w za czystych, plastikowych zbrojach. Plus za animacje orków. Można to było zrobić prościej, wprowadzać powoli postacie. A nie dobić tylko i wyłącznie do efektownej jatki i to tylko miejscami
Niby dlaczego fabuła nie trzyma się kupy, wszystko jest spójne. Mozesz miec takie wrazenie przez niezrozumienie niektorych wątkow wtedy polecam uwazniej sluchac drugim razem. Film wszystko wyjasnia momentami jak "dla debila". Zbroje są prawdziwe.
Nie przekręcaj, film wyjaśnia wszystko jak "dla debila" czyli niezbyt subtelnie mówią kto kim jest i powtarzają kilka razy kim jest strażnik żeby taki widz jak ty zrozumiał. Ale widzę nie zrozumiałeś, co niby jest bez sensu w fabule?
nie wiadomo kim jest Lothar(największy wojownik ludzkości)i ten jego syn(tani element fabuły), Garona to po prostu niewolnica,w sumie ona sama nie wie kim chce być. OD czego to się zaczęło, mamy tylko kawałek Draenoru, nic poza tym, wszystko szczątkowe.
Wiadomo kim jest Lothar, jest dowódcą armii, przyjacielem Króla i Medivha. To jest powiedziane w filmie. Jego syn jest rycerzem chce iść w ślady ojca, tyle wiemy i to wystarczy. Również jest to w fimie. O Garonie wiemy dużo, opowiada swoją historię przy ognisku, poznajemy ją również gdy odwiedza ją w celi Królowa. Można się domyslić od czego się zaczęło, Garona powiada że demon zła opętał Gul'Dana (scena kiedy jest w celi i odwiedza ją Medivh). Możemy się domyslić co działo się dalej, Durotan w rozmowie z Origimem mówi co się stało ich światem przez spaczenie. Wszystko jest w filmie trzeba tylko sluchac
Ziom, piszę przez pryzmat prawdziwego Warcrafta a nie tego szajsu co widziałem w kinie
Po co wdajesz się z nim w dyskusję? Pod tym filmem jest grupa kilku fanatyków którzy na wszystkie zarzuty znajdą odpowiedź... Słabe efekty? Nie znasz się, GCI jest PRZEŁOMOWE!!! Przekręcona fabuła? Ale to nie ma znaczenia bo to alternatywna wersja która na pewno nie wpisze się do kanonu! Kiepskie aktorstwo? Nie prawda! Będą za nie noble czy tam inne oskary!
Po dłuższym czasie zaczynam nawet rozumieć ludzi którzy krytykują ten film. Zły to on na pewno nie jest ale można to było zrobić lepiej. Z tym scenariuszem to nie jest tak łatwo jak się wydaję, Duncan miał przecież tylko książkę Ostatni Strażnik i grę Warcraft orcs and humans a tam a wiele nie było informacji tylko kilka szczegółów. Ja ci tylko mogę zaproponować poczekać na wersję reżyserską lub ewentualnie na sequel choć na to drugie to sobie trochę pewnie poczekamy, byle nie 10 lat :D