Film jest niezły, pomijam już że rodowód ma w grze komputerowej. Nie ma to znaczenia z uwagi na rozbudowane uniwersum i wielowątkową fabułę.
Widzę dwa minusy tego filmu które ciągną go do dołu:
1 bardzo słaba gra aktorska, nawet irytująca chwilami. Lothar kojarzony jest z serialu Vikingowie i jeśli ktoś oglądał ten serial to z pewnością zauważy tą specyficzną manierę jaką przewlókł z serialu do Warcrafta. Niestety nie pasuje to do tego filmu
2 Pocięty film. Akcja toczy się szybko i to jest ok bo nie wieje nudą. Widać wyraźnie że film miał być dłuższy. No chyba że - w co nie wierzę - reżyser próbował przedstawić całe uniwersum w zarysie w pierwszej cześci. To byłoby nieporozumienie, ten świat jest zbyt rozbudowany żeby lecieć tak skrótami.
Największy minus to walka Lothara z Czarnorękim, kpina jakaś. Rozumiem, jest tak zajebisty że ma wszystkich na hita ale bez przesady xdd Mogli chwilę powalczyć.
Najgorzej, że go dosłownie ciął po jajach. Jeden z najgorszych pojedynków w historii kina. Mówię serio.
Chyba po nodze, nie po jajach. Ale też nie przypominam sobie gorszego pojedynku, nawet Legolas musiał się chwilę pobawić z Bolg'iem. Może to naprawią w wersji rozszerzonej? Chociaż minutę by powalczyli i byloby git
Legolas vs Bold.. Ork i Elf walczą niczym amerykańscy wrestlerzy czy zawodnicy MMA. W końcu wiem jakim ludziom się to podoba.
Miałem na myśli to że nawet Legolas który jest kozakiem, nikt nie może mu naskoczyć w LOTR, łamie prawa fizyki. Nawet on musiał się chwilę pomęczyć z Bolgiem. Lothar jak widać ma wszystkich na hita. Nawet Blackhanda który przed chwilą niby stał się potężniejszy dzięki spaczeniu.
Najpotężniejszy, ale jednocześnie i najgłupszy. Zaszarżował na Lothara jak cymbał, bez żadnej broni, z gołymi łapami. Nie wiem czego innego się spodziewał jeśli nie szybkiej śmierci.
To też swoją drogą jest dziwne i chyba jest błędem w filmie. Durotan i Gul'dan walczyli na pięści. Blackhand też z piąchami, ale Lotharowi dali miecz? Gdzie tu honor w zabiciu nieuzbrojonego przeciwnika mieczem? Co to za mak'gora gdzie jednemu dają broń, a drugiemu nic.
Głupota Blackhanda. Sam mu rzucił broń. Może w takich okolicznościach to akceptują. Blackhand został ofiarą swojej arogancji. Chciał pokazać że jest takim kozakiem że na pięści pokona kogoś z bronią i się na tym przejechał. Wymyśliłem to dopiero teraz xD.
Człowiek z orkiem na gołe pięści? Tutaj dopiero byłoby bez honoru, przecie sa 2x wieksi xd
Najlepiej chyba człowiek z wybraną przez niego bronią vs ork z wybraną przez niego bronią :)
Miał te kolce zamiast dłoni. Jak go Gul'dan poczęstował spaczeniem, to jeszcze mu się zrobił taki swoisty fist weapon :)
Przez cały film była pokazywana dominacja Blackhanda. A wczesniej było dużo scen walki i uważam że danie jednej takiej szybkiej to był dobry pomysł. Realny. Często tak jest że walki MMA czy boksu kończą się bardzo szybko i pozostaje niedosyt ale.. no cóż. Bywa. Mi się podobało. Blackhanda zapamiętam jako prze kozaka który zginął przez swoją nadmierną pewność siebie. Rzucił przeciwnikowi miecz i od tego miecza zginął.
Ciął prawdopodobnie pachwinę. Niczym Geralt w Blaviken. Najgorszy pojedynek bo co? Bo nie było 5 minutowej walki wrestlingowej w której ork by próbował robić suplexy a Lothar kontrowałby to dźwigniami? Taa jasne.
Bo wygląda jakby go ciął po jajach i walka trwa kilka sekund :/ Nie razi to jednak zbyt mocno, ponieważ chwilę wcześniej mieliśmy solidną bitwę między ludźmi a orkami, ale mimo wszystko... to był wódz Hordy... mógł zginąć ładniej, chociaż niechby jakiś cios zadał, cokolwiek.
Cały film był pokazany jako niszczyciel. Ja jako fan Gry o Tron lubię zobaczyć niecodzienne wyjścia i zamiast "epickiej bitwy dwóch wodzów" dostać takie szybkie coś. Zdarza się nawet w życiu że wielki kozak przegrywa walkę tak szybko.
Wygląda jakby ciął po jajach bo pachwina jest strasznie blisko jaj. Miałem kontuzję pachwiny rok temu. Na początku mówiłem każdemu że bolą mnie jajka xD. Po 2 tygodniach w szpitalu do końca życia będę wiedział co to pachwina.
Ja bym wolał jakąś krótką wymianę ciosów. Niechby Blackhand nie szarżował na ślepo, tylko zamachnął się ze dwa razy. Mógłby dopiero wtedy stracić cierpliwość i rzucić się w szale na Lothara i paść z wbitym mieczem w klatę. Walka mogłaby trwać jakieś 10-20 sekund.
No ale jakby nie było filmu mi to nie popsuło :)
Walka z czarnoksiężnikiem przypomina mi tę z Troi https://www.youtube.com/watch?v=eOy69TPWOgQ#t=1m33s
Mnie ten zabieg akurat przypadł do gustu ponieważ był zaskakujący, spodziewałem się (pewnie jak każdy) kolejnego długiego pojedynku.
Walkę z wodzem Hordy* Blackhand nie był czarnoksiężnikiem. Żaden z filmowych orków, oprócz Gul'dana (tego który otworzył portal), nie zna się na magii.
Faktycznie finałowy pojedynek mógłby być lepszy.
Co do pojedynku Gul'dana i Durota to nie jest on zgodny z prawdą. Durota został zabity razem z żoną przez 'asasynów'.
Tak, ale filmowa wersja ich śmierci jest dużo, dużo, dużo, i jeszcze bardziej lepsza od tej książkowej. Pojedynek Gul'dana i Durotana wprowadził trochę emocji do filmu, pokazał orków jako honorowych wojowników dla których ważna jest ich kultura i tradycja, a jednocześnie pokazał jak bardzo Spaczenie zniszczyło tę kulturę. Największa zmiana na plus względem oficjalnej, "prawdziwej", historii.
Im bardziej zaczytuję się w to uniwersum tym więcej sądzę że tego nie da się przedstawić w postaci 2h filmu nawet jeśli to będzie trylogia. Tam się tyle rzeczy dzieje że równie dobrze mogli by z tego zrobić serial kilku sezonowy.