Trzeba przyznać, że twórcy poważnie podeszli do tematu i nie zrobili kolejnego płytkiego blockbustera, czego się obawiałem. Czuć klimat Warcrafta (są nawet takie smaczki jak np. odgłosy murlocków ;), fabuła jest dobrze napisana, a efekty specjalne znakomicie zrobione. No i muzyka, już od pierwszych sekund słychać znajome takty ;). Aktorsko jest nieźle, trochę tylko zawiodłem się na Travisie Fimmelu - jego Lothar praktycznie nie rożni się od króla Ragnara z Vikngs.
Ale podsumowując, tak dobrego filmu fantasy nie widziałem chyba od czasu Władcy Pierścieni!. Na prawdę dobra robota!