Część obiektywna (a przynajmniej starałem się obiektywnie na film spojrzeć):
Film wyraźnie stara się być inną produkcją niż najbardziej popularny film fantasy - Władca Pierścieni. Tak jak już wspominano wcześniej na Filmwebie, nie jest to
film przygodowy, bohaterowie nie zwiedzają tutaj ładnych lokacji i nie oglądają krajobrazów. Jest to film bardziej wojenny niż filmy Jacksona i bardziej brutalny co dobrze oddaje ducha gry.
Dla kogoś kto nie zna gier i nie czytał książek, film niestety nie będzie łatwy w odbiorze. Już od samego początku zasypują widza nazwami takimi jak Kirin Tor, Dalaran, Azeroth. Do tego jeszcze warto dodać, że film jest okrojony i niestety widać to w wielu scenach. Podczas oglądania miałem wrażenie, że niektóre sceny zaczynają się niemal od środka, niektóre mają ledwie dwie linijki dialogu... na szczęście to co najważniejsze jest i jest tego tyle ile powinno być.
Techniczne film trzyma solidny poziom. Aktorzy robią dobrą robotę, zarówno po stronie ludzi jak i orków. Efekty robią wrażenie, szczególnie mimika twarzy orków, widać niemal każdy kaprys na ich twarzach :)
Podsumowując: jeśli ktoś lubi gatunek fantasy powinien ten film zobaczyć. Jest to coś innego niż Lotr, inne spojrzenie na temat orków, wojny, magii i mimo
"pośpiechu" z jakimi sceny następują po sobie film jest dobry. W moim odczuciu zasługuje na ocenę 6-8/10.
Ja dałem 9/10, ponieważ jestem fanem dokładnie tego, starego, Warcrafta i dla mnie osobiście film był bardzo przyjemny w oglądaniu, ale więcej o tym w części subiektywnej mojej opinii.
Gdybym NIE był fanem Warcrafta film dostałby ode mnie 7/10.
Część subiektywna:
Mam mocno mieszane uczucia odnośnie filmu. Z jednej strony widać ogromną pasję reżysera, widać, że Duncan Jones zna ten świat od pierwszej części gry po WoWa i że włożył sporo pracy w to by Warcraft miał własny styl i pewien przekaz. Ale z drugiej strony... cała zabawa trwa 2h. Tylko 2h. Tylko 2h przy tak ogromnym
świecie który chciał Duncan pokazać.
Nie chcę za dużo spoilerować, ale trochę muszę żeby oddać to co chcę przekazać.
SPOILERY
Np.: wizyta w Dalaran trwa może z półtorej minuty. Grom Hellscream i Kargath Bladefist pojawiają się w filmie, nawet w kilku ujęciach, ale żaden z nich nie piśnie nawet słowo. I tak jest niestety przez sporą część filmu. Widzę budynki które budowałem w Warcrafcie, ale film biegnie dalej i nie ma chwili by się temu przyjrzeć. Jest murlock w jednym ujęciu... przez dosłownie pół sekundy. I tak ciągle, cały film :(
KONIEC SPOILERÓW
Film jest zdecydowanie za krótki. Naprawdę, to jedyna na tyle duża wada, że ciągnie cały, dobrze zrobiony, film w dół. To teraz może trochę pozytywów.
Orkowie :) To ich poczucie tradycji, honoru... super. Gul'dan jest prześwietny.
Ludzie również trzymają poziom. Po zwiastunach miałem złe zdanie o Khadgarze, natomiast w filmie wypadł dobrze.
Z niecierpliwością czekam na normalną, tj. "rozszerzoną" wersję filmu.
Co do spoilerów, wszystkie te elementy raczej pełniły rolę easter eggów.
Bardzo fajnie zostali przedstawieni bohaterowie, mimo że nie mieli tyle czasu ile bym chciał. Pierwsza scena Draki z Durotanem i od razu widziałem, że polubię tą parę. Szkoda, że tak mało scen mieli razem. To samo przyjaźń wodza Frostwolf z Orgrimem (ta postać najmocniej ucierpiała małą ilością czasu ekranowego) zapowiadała się bardzo fajnie.
A znajomość Lothara i Khadgara to prawdziwy majstersztyk. Bardzo zabawne były te ich relację i tylko to końcowe "jestem z Ciebie dumny" mi tutaj nie pasowało :D Wątek Lothara i syna też bardzo dobrze przedstawiony, pan Travis "Ragnar" Fimmel dał radę go pociągną i wzruszyłem się nawet w wiadomym momencie. A Król broni się sam, bardzo szlachetna postać, bije od niego taka godność i mądrość. Choć pan Cooper mógł się pokusić o nadanie postaci więcej emocji (oprócz sceny końcowej, cała sala niemal wstała przy bitwie pod portalem). Jego król Llane przypomina Homera z "Illiady" czy też średniowiecznego rycerza bez skazy.
Również czekam na wersję rozszerzoną. I na kontynuację oczywiście :)
Mi zabrakło np.: tego, żeby Grom Hellscream wparował gdzieś w szeregi ludzi z wrzaskiem "time to die!" :D Dużo bardziej wolałbym to niż murlocka. A tak Grom był tu, to sobie stał tam, to gdzieś tam z tyłu... i nic. Niby fajnie, że on i Kargath byli gdzieś na drugim planie kilka razy, ale wystarczyłoby jedno, 10-sekundowe ujęcie w którym jeden czy drugi cokolwiek by zrobił na ekranie.
No a tak poza tym to zgadzam się z Tobą. Ten film mógł być nawet dwa razy dłuższy. Było tyle pominiętej treści, że głowa mała. Sam Draenor to jedynie pierwsza scena i to niezbyt długa. To samo z bohaterami. Każda kreacja wypada fajnie, ale co z tego, jak nie dali im rozwinąć skrzydeł.
Bardzo bym chciał, żeby kontynuacja, w normalnej/kinowej wersji miała te 3h.
Znając szybkość Groma to i tak trzeba by tą scenę oglądać klatka po klatce żeby mieć pewność, że to jest on :D Bardzo ważne, że go pokazali i że uczestniczył w tych wydarzeniach. A być może jak spotka młodego Thralla, to będą te chwile pokazane z jego perspektywy, na to liczę :) Szkoda, że Ner'zhula nie pokazali jak zostaje w Draenorze (i przy okazji można by rzucić okiem na świat orków). Chyba go zostawiają na drugą część.
Też bym tak chciał, ale chyba jak film ma być puszczany w IMAX, to nie może przekraczać 2h 45 minut :/
Również czekam na rozszerzoną wersję filmu. Cięcia w tym filmie to porażka. Spójrz na niektóre materiały promocyjne filmu, tam jest wiele ujęć, których w filmie kompletnie nie było.
A katedra dalej uważa, że film jest beznadziejny i nie podoba się ludziom. Kina świecą pustkami i nie będzie kolejnych części. Dzień bez obsmarowania Warcrafta jest dla niego dniem straconym. :)
Właśnie w sumie nie wiem kto to :),sorry zapomniałem że on nie istnieje ;) co powiesz o wspaniałej recenzji pani Ludwiki? Oczy bolą;)
A nie wiem. Nie chce mi się tego czytać. Pani Ludwika ma prawo oczywiście do własnego zdania, jakiekolwiek by ono nie było, ale czy przeczytam jej recenzję czy nie to i tak kupię rozszerzoną wersję, więc szkoda mi czasu na czytanie :P
To jest ciężki przypadek. Arcyksiążę trolli filmwebu. Wszędzie na tym portalu, można spotkać przesączone jego jadem posty.