Jestem świeżo po seansie, więc dodam swoją opinię na temat tej produkcji.Nie mam jednak doświadczenia w pisaniu recenzji, więc ograniczę się tylko do wymienienia(moim zdaniem) plusów i minusów tego filmu oraz podsumowania.Nigdy nie miałem styczności z grami z serii Warcraft, więc tytuł ocenię jako zwykły film fantasy, nie jako adaptację.No to zaczynam:
Plusy:
+CGI-jest wysokiej jakości, nie odbiega od tych w innych dzisiejszych produkcjach.
+Orkowie-nie są już takimi chłopcami do bicia jak w Lotr(chociaż nie radzą sobie zbytnio z głównymi bohaterami), mamy pokazane elementy ich kultury, życia codziennego, podziałów.Zostali przedstawieni jako podobna ludziom rasa z własnymi problemami i wewnętrznymi konfliktami.
+Fabuła-może i nie jest najwyższych lotów, ale została dobrze poprowadzona, a sama w sobie też nie odbiega od tych w filmach o podobnej tematyce.
+Walki-zostały tu bardzo dobrze przedstawione-są intensywne, dynamiczne, krwawe, a miejscami brutalne.
Minusy:
-Główną wadą filmu jest jego długość-zamiast 2 godzin powinien trwać ok.3.Przez to akcja filmu jest trochę za szybka, wiele scen trwa(w moim odczuciu)
za krótko, a między nimi można by dodać kolejne.Przez to wiele wątków nie jest dobrze pogłębionych.
-Wątek miłosny Anduina i Garony-jest poprowadzony za szybko, a przy tym niezbyt dobrze.
-"Głupoty filmowe"-czyli wszystkie rzeczy,które w odniesieniu do realnego życia są mało prawdopodobne(nie chodzi mi tu o np.magię i orków, należą do uniwersum tego świata, więc zaliczanie ich do tej kategorii było by bezsensowne).Wiem, wiem, może za bardzo się czepiam, w końcu w wielu filmach sensacyjnych jest ich od groma, ale mimo wszystko uważam, że w tej kwestii powinny być pewne granice, aby zbytnio nie przesadzić.Podam dwa przykłady sytuacji, które zapamiętałem z seansu:
1.Lądowanie Anduina i jego gryfa w pobojowisku pełnym orków-po lądowaniu Anduin i jego podniebny wierzchowiec dokonują masakry znajdujących się tam orków.Rozumiem początkowy element zaskoczenia, ale po pewnym czasie orkowie powinni dojść do wniosku, że lepiej pójść na nich kupą lub obrzucić toporami niż podchodzić pojedynczo i dawać się po kolei zabijać.
2.Pojedynek Anduina z Czarnorękim-dochodzi do honorowej walki pomiędzy jednym z potężniejszych orków-Czarnorękim-dodatkowo wzmocnionemu przez magię Gul'dana, a zdolnym ludzkim wojownikiem-Anduinem. Spodziewałem się zaciętej walki, a zobaczyłem jak Anduin przelatuje pod nogami potężnego orka i załatwia go praktycznie jednym cięciem.
-Postacie-jedynie Durotan i Gul'dan zapadli mi w pamięci jako dobrze wykreowane postacie, no i może król Llane Wrynn,chociaż nie tak bardzo.Reszta postaci była według mnie średnia, a jedna słaba(Medivh).
Podsumowując:
Mimo wszystko film uważam za bardzo dobry. Początkowo chciałem dać 7/10, ale po chwili namysłu daje 8/10, bo jest to jednak solidne fantasy, godne polecenia nie tylko fanom serii.
P.S
Przepraszam za ewentualne błędy.
Też właśnie wróciłem z kina, podoba mi się to co wspomniałeś - krwawe walki i brutalne sceny. Duża zaleta filmu.
Zgadza się, sceny walk były jednym z mocniejszych atutów tego filmu,wiele innych fantasy jak np. trzecia część Hobbita mogą mu tego pozazdrościć :)
Zgadzam się co do długości filmu (za mało czasu, żeby poznać bohaterów i świat Warcrafta), wątek miłosny strasznie głupi. A jeśli chodzi o głupoty filmowe to dodałbym też głupie decyzje króla, jak np. wsadzenie swojego najlepszego rycerza i dowódce Anduina do lochów za to, że się wkurzył na Medivha.
Owszem, jak już wspomniałem film jak na swój rozmach jest za krótki.Mam nadzieję,że w kolejnych częściach(jeśli powstaną) bardziej pogłębią poszczególne wątki i oczywiście dadzą nam przynajmniej 3 godziny rozrywki.
Co do decyzji króla masz rację-była to jedna z większych głupot w tym filmie :)