Dlaczego inni nie napromieniowali się tak jak Dr Manhattan?? Troche to dla mnie bez sensu, że jeden typ się zrobił na niezniszczalnego a inni fizycy zamiast pójść w jego ślady nic nie czynili w tym kierunku. Wyjaśni mi to ktoś?
Nie wiem czy jest to wyjaśnione w komiksie, ale ja podejrzewam ze to jeden z przypadków w stylu: „odpowiedni czas, miejsce i jedyne w swoim rodzaju okoliczności" Wiesz zawsze było ryzyko czy ludzie wrócą, jako kolejni niebiescy bogowie czy po prostu wyparują. Chodź przyznam sam się zastanawiałem, czemu nie było innych prób stworzenia drugiego takiego jak doktor M. Wojsko bez problemu mogło poświęcić jednego czy nawet dziesiątki żołnierzy "dla kraju". Poza tym to dość ryzykowne dać komuś taką moc. Może wszystko zależało od siły umysłu, bo jak wiadomo M. składał się od zera. Jest wiele możliwości, ale chyba żadnej, odp. chodź mogę się mylić. W sumie, jeśli każdy puszczony przez maszynę miałby się zmieniać w takiego mocarza to, jeśli będzie "Watchmen II" (oby oczywiście NIE) to zobaczymy tak super-niebieskiego-tygysa (chyba), który wyparował podobnie jak Doktor M., (kto widział to wie, o którego chodzi)
panowie, Watchmen II nie powstanie nigdy, to po pierwsze, po drugie, to nie był tygrys, tylko Ryś, efekt eksperymentów Ozymandiasza (myślał, że za jego pomocą uda mu się zniszczyć Manhattana), po trzecie tylko Osterman mógł dokonać tego, wiąże się to z wątkiem ojca zegarmistrza, który nie został zgłębiony w filmie, to dzięki niemu Osterman umiał poskładać się od nowa.
Tak szczerze to też mnie to trochę zastanawiało, bo komiksu nigdy nie czytałem i nie wiem czy było to w nim wyjaśnione czy nie.
Nie pamiętam czy jest tam to dobrze wyjaśnione, ale powiem jedno: jeśli spodobał Ci się film to koniecznie przeczytaj komiks;) Pozdrawiam
O wierz mi że bym chciał, tylko że nie bardzo mnie stać aby wydać 150zł na komiks, a nikt z moich znajomych go nie ma żeby mi pożyczyć... Chętnie przeczytałbym w internecie albo ściągnął, ale niestety ja ogólnie raczej niczego nie ściągam i ciężko jest coś znaleźć, w dodatku po polsku... Jakby ktoś mógł mi pomóc to jestem bardzo wdzięczny :)
posiadam Watchmen w wersji elektronicznej z tym że pliki mają znaczną wielkośc i nie wiem jak ci to przesąłć (ogółem nie wrzucam na jakieś rapidy itp.) ale zaraz znajdę gotowe do zasania i ci wyślę linki na priv bo na forum chyba mile widziane nie będą.
Dr Manhatan, jak jeszcze był człowiekiem i wchodzaił do tego generatora to był przestraszony. Z prostego powodu, ze było to smiertelne. Zdarzył sie cud i akurat jego przeistoczyło w nad istotę. Ale wciąz jest to śmiertelene i próbowac mogliby tylko wariaci nie szanujacy życia a i tak dużo bardziej prawdopodobne, zę zginą, niz ze isę przemienią.
No i pozostaje jeszcze pytanie - czy Manhattan, wiedząc czym się stał i jaką mocą dysponuje, zezwoliłby komukolwiek na świadome powtórzenie eksperymentu. Bo to jednak on był tam całym szefem.
Tak sobie pomyślałem niedawno, ze w sumie dziwne, ze ZSRR nie posyłał ludzi na pewno śmierć do generatorów, żeby mieć Doktora Kremla. Byc moze robili tak, ale po pewnej ilości nieudanych eksperymentów zrezygnowali? Czekam na wasze propozycje.
PS: Albo po prostu autor o tym nie pomyślał
PPS: Albo ZSRR nie znał kulisów sprawy, ale wątpliwe, skoro Stany chwaliły się nim w telewizji.
Odpowiedź jest prosta - bo oprócz Ostermana żaden z fizyków nie był zegarmistrzem. Polecam oryginał :-)
Zauważ że Osterman był nie tylko fizykiem ale również zegarmistrzem potrafił rozkładać i składać zegarki moim zdaniem tylko dzięki analitycznemu myśleniu i wybitnej inteligencji udało mu się zmaterializować .Dlatego taki przeciętny żołnierz po prostu by wyparował.
Moim zdaniem Osterman w ostatniej chwili mimo strachu pogodził się z losem i zaakceptował fakt, że umrze tu moim zdaniem głównie chodziło o nastawienie człowieka i jego procesy myślowe również te z przeszłości. Nie sądzę by sam generator dał mu taką możliwość to coś w samym Jonie sprawiło, że cała tragedia dała mu moc. Szczepan600 dobrze powiedział "odpowiednie miejsce i czas" a do tego odpowiedni człowiek. Wątek ojca zegarmistrza jest bardzo jasnym połączeniem z faktem w którym Jon widzi przyszłość teraźniejszość i przeszłość w tej samej chwili gdyż widzi podróżujące wstecz cząsteczki tachionów, w których zapisane są informacje o przyszłości, składanie zegarka od części pierwszych daje nam jasno do zrozumienia, że Jon jest wyidealizowaną istotą stworzoną na podstawie właśnie tego zdarzenia i takiej przeszłości, zegar to klucz do jego mocy. Reasumując, zegar wskazuje czas a Jon po przemianie żyje w 3 wymiarach czasowych, w przeszłości składa zegar z drobnych części po przemianie potrafi kontrolować materię. Bierzcie pod uwagę, że jak sam stwierdził nie jest wszechwiedzący on potrafi tylko dostrzegać rzeczy i ma prawdopodobnie nieskończone zasoby pamięci, to nadal nie jest bóg a Adrian doskonale wszystkim pokazał, że potrafi być rozchwiany emocjonalnie i manipulowany.
Ja myślę, że forma dr Manhatanna ma bezpośrednio powiązanie z The Eighth-Dimensional Map (Tesseractem Marvela). Przynajmniej mozliwe, że tak będzie to rozwinięte, z uwagi na to, że w Lidze Sprawiedliwości Cyborg mówi, że to nie jest "ona", czy coś w ten deseń ;) Podejrzewam, że sześcian jest inną formą Manhatanna, który jest za to mapą całego wszechświata. Fajnie by było zobaczeć jeszcze Dr., szczególnie gdyby się przyczynił do jakiejś akcji ;) może powróci Eclipso, Mr. Oz albo Shazam... a może i nawet Blue Devil. W przypadku gdy czas dla Dr. jest innym wymiarem, wszystko może się wydarzyć.
Kolejna sprawa ktora chcialbym napomknąć to powiązanie nazwiska Osterman- Ost po niemiecku oznacza wschodni, dr. żydowskiegi pochodzenia był wychowywany w Niemczech, Cyborg tworzy grupę Tytani Wschodu. Choć może to za bardzo naciągnięta teoria przeze mnie ;) przekonamy sie może w 2020, kiedy będzie film o Cyborgu :)