Jeżeli film ma zabawne akcenty nie musi być od razu komedia. Jest to świetnie zagrany dramat.
Cala dramaturgia w zasadzie jest prowadzona tylko przez dwie osoby, Jima Broadbenta oraz
Lindsay Duncan. Goldblum to już taka dalsza postać, chociaż o dziwo umieszczono go tu w
obsadzie na 1 miejscu (?).
Znakomity film dal osób które już maja trochę wiedzy na temat wspólnego pożycia dwojga ludzi.
Odradzam młodszym widzom bo pewnie się zanudza na śmierć.