Filmowanie Małaszyńskiego i jego kumpla przed drzwiami Borysa i ich dialogi + kadry z bagażnika zerżnięte z Tarantino. Katastrofalna rola Królikowskiego. Masakryczne kadry, filmowanie z ręki czyli chwiejny obraz. Kicz w momentach strzelanin tj. mały gnat który rozpierdala kolesia na pół. DNO DNO - film obejżałem tylko po to by móc go ocenić ale żałuję bardzo. Zmarnowany czas. A Pazura jako rażyser jest taki jak w swoich kabaretach - DO DUPY, śmiech na siłę i wielki żal.
Zgodzę się. Film bardzo słaby. Dialogi to porażka. Może z dwa teksty w całym filmie trwającym bite dwie godziny były w miarę błyskotliwe. Fabuła kiepska. Rola Królikowskiego to dramat. Z resztą Małaszyński nie wiele lepiej. Poziom trzyma tylko Frycz i Wilczak.
Pazura choć wielu kojarzy go jedynie z pajacowaniem to bardzo dobry aktor i komik ale niech się nie bierze za reżyserie i stara się wybierać lepsze scenariusze bo w tym filmie się nie popisał.
Pare razy się uśmiechnąłem i to wszystko. Daje 6/10 bo jestem bardzo przywiązany do polskiego kina. Moim zdaniem zła obsada. Jedyny który dobrze wpasował się był Paweł Wilczak
Zgadzam się!
Zaśmiałem się w dwóch momentach:
1. tekst "wygrałeś talon, na ku**ę i balon"
2. jak zobaczyłem wójcika z Ani Mru Mru :D