Witam, moim zdaniem debiutancka produkcja Cezarego Pazury, jest niezła.
Ok może jest to odgrzewany kotlet w dodatku trochę zimny, ale przecież to komedia a nie kino ambitne. Film ma śmieszyć i momentami naprawdę śmieszy. Fajna gra aktorska Wilczaka, Małaszyńskiego. Lewandowski moim zdaniem trochę sztucznie, Frycz twardy glina, wulgarny ale czy już nie grał takich ról? O reszcie się nie wypowiadam. Na plus miejsce akcji czyli moja ukochana Łódź, oby więcej filmów w tym mieście. Ulubieni bohaterowie: Gang Cygana. Brakowało mi w filmie kobiet. Ok Socha jako killerka i młoda Karczmarczyk w epizodziku to trochę za mało, jak na taki film. Fajna sekwencja otwierająca i zamykająca film (kto oglądał wie o co chodzi). Ja trzymam się jednej zasady, jeśli oglądam film (w szczególności komedię) to po seansie pamiętam pewne cytaty. Po "Weekendzie" pamiętam dwa niecenzuralne a to za mało. Reasumując debiut Pazury oceniam 6/10.