Mam pytanie do wszystkich osob ktore daly 1/10 , 2/10. Wymiencie mi chociaz jedna lepsza polska komedie od 10 lat ? I potem jebnijcie sie w czolo czemu daliscie 1/10 ok ? Bo dawanie 1/10 za przelom w polskiej komedi XXI wieku jest po prostu zalosne. Idzcie ogladajcie Avatary i inne zagraniczne badziewia.
Poranek Kojota.
Żebyś na mnie nie naskakiwał: Nie oglądałem tego filmu, a Avatar mi się nie podobał.
'Testosteron' ;d
jest wiele lepszych komedii w przeciagu roku od tej moim zdaniem, co nie zmienia faktu, ze ta jest swietna
Racja poranek kojota jeszcze zalapal sie do XXI wieku - zajebisty film (ale zapewne jezeli komus nie podoba sie weekend to i ten film mu sie nie podobal). Jest jeszcze pare innych fajnych filmow ale glownie chcialbym zobaczyc wypowiedzi ludzi ktorzy wystawiaja 1/10 za ten film. Co to bedzie ? Kochaj i tancz ?
To nie jest przełom w komedii polskiej...
Moim zdaniem próba zrobienia czegoś, co nie wyszło tak jak miało (momentami niby Matrix w polskich realiach... lepiej odpuścić takie efekty gdy budżet nie pozwala osiągnąć porządnego rezultatu)
Przeładowanie tekstami, które można było ograniczyć do najlepszych, a tak po chwili wiadomo że po jednym tekście padnie kolejny spłętowany cyt. "k***a" - żenada.
Lepsze filmy z ostatnich 10 lat to te kiedy Pazura był aktorem a nie reżyserem.
Piszesz idźcie oglądać inne zagraniczne badziewia... sorry ale ten film właśnie próbuje naśladować te zagraniczne badziewia stąd takie niezadowolenie.
Niestety widze nie wszyscy zrozumieli o co chodzi w komedii. Pazura w tym filmie przedstawial humorystycznie sceny z innych filmow bral czesciowo sceny z Matrixa , Pulp Fiction i paru innych. Niestety jak widac nie wszyscy zrozumieli co Cezary chcial nam przekazac. Ogladales kiedys Straszny Film ? Tam tez sa parodie innych filmow , pazura zrobil cos podobnego.
Oglądałem straszny film... i wiem o co chodzi w parodiach. Jednak w parodiach i ogólnie przy tworzeniu filmu chodzi o to aby był on niezależny od innych tzn. aby nie trzeba było oglądać innych aby zrozumieć "o co kaman". Pulp Fiction znam, często ogladam, Przekręt, Porachunki, Desperado i inne "gangsterskie" i dla mnie jest jasne że aby zrobić parodie pijacą do klasyków trzeba to zrobić umiejętnie. Lubie dobre kino, lubie też kicz w dobrym stylu, ogladam czasem tandetne filmy, ale ten moim zdaniem nie osiągnął celu który był zamierzony.
To też jak ten szampon "Head & Shoulders" 2w1 czyt. Wszytsko w jednym... film zlepka wszystkiego i niczego.
Dzień Świra (jeśli można ten film nazwać komedią 8/10)
Testosteron (7/10)
Chłopaki nie płaczą (7/10)
Wściekłe pięści węża 1, 2 (6/10)
Manna (6/10)
Rezerwat (5/10)
Poranek kojota (5/10)
Kariera Nikosia Dyzmy (5/10)
Wtorek (4/10)
To ja złodziej (4/10)
Ciało (4/10)
Francuski numer (3/10)
Lejdis (3/10)
To fakt, że ostatnimi czasy jest tragiczna sytuacja na rynku, ale 'Weekend' osiągnął szczyt. Poza tym, jeśli uważasz, że polskie kino jest tak fenomenalne to bezzasadnym jest podział na filmy krajowe i zagraniczne.
Moim zdaniem polskie kino jest denne, moim zdaniem od dawna nie wyszedl zaden dobry film. Natomiast weekend zrobil na mnie pozytywne wrazenie. Co do Dnia swira , chlopaki nie placza i poranku kojota sie zgadzam chociaz temu ostatniemu dalbym wiecej ptk. Jak dla mnie weekend czy chlopaki nie placza przebijaja testosteron i dzien swira. Dziwie sie tobie, że gdy oceniasz chlopaki nie placza i poranek kojota dosc wysoko, dajesz 1/10 weekendowi. Humor na podobnym poziomie (czyt. zajebistym)
I tu zgadzam sie w stu procentach ;), chociaz ma on wiele wspolnego z 'Weekendem', tak mi sie przynajmniej wydaje. Oba filmy zrobiły na mnie równe wrażenie.
Dokładnie. Czas surferów oglądałem chyba 3 razy i za każdym razem oglądam go z przyjemnością. Ten sam typ humoru jest w Weekendzie i mi to odpowiada :)
Jeśli uważasz że Wściekłe Pięści Węża zasługują na 6/10 to dla mnie tracisz prawo o wypowiadaniu się na temat jakiejkolwiek komedii. Tyle w temacie
Amatorskie, niskobudżetowe kino, typowy pastisz z założenia kiczowaty. W swojej konwencji to jest dobry film. W przeciwieństwie do Weekendu, który w swojej konwencji jest beznadziejny. Tyle w temacie.
Z założenia (wnioskując z wypowiedzi C. Pazury i obsady, zapowiedzi i reklam) film miał być komedią gangsterską (coś w stylu Snatch, Porachunki, Rock`n`Rolla). Nie wyszło, a właściwie wyszło tak jak zwykle.
Wnioskując z Twojej wypowiedzi rozumiem, że skoro nie było żadnego dobrego polskiego filmu w ciągu ostatnich 10 lat, trzeba temu dać dobrą ocenę? Dla mnie ogółem polskie filmy to kaszana :) Ale to tylko moje zdanie i oczekuję uszanowania.
niczym "terminator 2"... ratujesz świat :) dobrze że nie strzelasz bo każdy przeciwnik zarobił by 10 gwiazdek
Polska muzyka to też w większości kaszana. Same jakieś Jole Rutowicz, Candy Girl, Dody, Patrycje Markowskie, Ewy z Farmy , Gosie Andrzejewicz albo z drugiej strony Volver, Pectus, Feel, Video... sam chłam
Dobra polska muzyka przeminęła wraz z latami 80-tymi.
zgadzam się, ale wszystko idzie do przodu czasy się zmieniają i trzeba się z tym pogodzić.. muzyka ewoluuje, Obecne czasy to czas kiczu, a zrobienie dobrego kiczu to też jest sztuka - jako formy wyrazu. Wracając do weekendu muzyka też mi nie spasowała, była kiepska i tandetna cały czas przewija się jeden wątek muzyczny tak samo jak słowo k***a
No ale oczywiście filmy polskie też są beznadziejne z nielicznymi przebłyskami inteligencji w postaci "Długu", "Zmróż Oczy", "Jasminum", "Plac Zbawiciela", "Chlopaki nie płaczą", "Dzień Swira" i kilka innych. W tym przypadku także zmierzch lat 80 oznaczał koniec dobrej passy dla polskiego kina.
Nasz kraj jest... ech pod pewnymi względami fajny, ale ogólnie .... szkoda gadać
Wymieniłeś muzykę z telewizji. A mamy np. Smolika, Annę Marię Jopek, Grzegorza Turnaua, Anię Dobrowską, że wezmę pierwszych z brzegu.
A Weekend jest filmem dennym i wulgarnym. Jak napisałem pewnego reżyserowi-amatorowi po obejrzeniu wstępnego materiału "Na samych k.urwach bez zaplecza dialogu nie zbudujesz". Oglądając film Pazury miałem wrażenie, że scenariusz został napisany jednego dnia. Przeczytany dzień po i nikt więcej go nigdy od tego momentu nie ruszał. Nie wiem jakim cudem ten scenariusz mógł się komuś spodobać. To chyba świadczy o stanie naszej rodzimej produkcji filmowej. A to, że ten "film" współfinansował PISF... jak powiedział pewien krytyk "ktoś za to powinien wylecieć".
A pierwszą lepszą komedią był np. "Ile waży koń trojański" Machulskiego.
wszystko jest lepsze niż to, a jeżeli uważasz, ze przekleństwa, dowcipy o gejach i pokazanie cycków robi z filmu Dobrą komedie to juz twoja sprawa. a co do polskich filmów to podam kilka nowszych: lejdis, ciało, ile waży koń trojański - wszystkie bardzo fajne i na pewnio nie obraźliwe