PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537546}
4,7 57 tys. ocen
4,7 10 1 56770
2,0 17 krytyków
Weekend
powrót do forum filmu Weekend

Wczoraj obejrzałem ten film. Widząc negatywne wypowiedzi i ocenę niezbyt wysoką zabierałem się do niego przez dobre kilka dni.
I ostrzegam wszystkich: LUDZIE! NIE PATRZCIE NA OCENĘ I WYPOWIEDZI NEGATYWNE!
Sami oceńcie ten film.
Ja żałuję, że moje oczy dawały się nabrać na niską notę. Film zasługuje na co najmniej 6 - 6,5/10 patrząc na to, że dobrych komedii sensacyjnych mamy mało, a ta wcale nie jest taka zła.
Owszem nawiązania do innych filmów czasem potrafią denerwować. Jest ich wiele i na pewno zauważą je fani kina spod skrzydeł Q. Tarantino ale nie tylko. Film czerpie też z innych głośnych filmów (krwawych czy z humorem niskich lotów).

Ja na początku filmu byłem trochę załamany niektórymi scenami i myślałem sobie: WTF?
Waliło polskim plastikiem strasznie. Lecz to się dzieje tylko wtedy kiedy ZACZYNASZ PORÓWNYWAĆ FILM Z KINEM ZACHODNIM, a to akurat wielki błąd. Tu trzeba porównywać z polskim kinem i wtedy wszystko ustawia się inaczej. Chociaż często i tak trąci plastikiem:P

----------------------------------------------
UWAGA!!! MOŻLIWE SPOJLERY!!!

PLUSY i MINUSY filmu:

++++++++++
+ PLUSY +
- teksty i same sytuacje czasem rozwalają na łopatki, szczególnie w niektórych scenach (np.: rozmowa o gejach i panienkach w jakimś fast foodzie zaraz po akcji z ruskimi) xD
- gra aktorska niektórych;): większość ludzi chwali tylko Frycza, który oczywiście faktycznie zagrał po prostu świetnie ale tak samo świetnie zagrali: Andrzej Andrzejewski, którego pamiętamy z JOB jako Pele, czy z SYMETRII jako Zborek. To świetny aktor i bardzo wszechstronny co widać po rolach w jakie się wciela. Mimika twarzy pierwsza klasa, według mnie w tym filmie przebija wszystkich aktorów. Kolejna świetna rola to Tomasz Tyndyk, który zagrał Jonnego (geja) i zrobił to rewelacyjnie, ja go pamiętam z jednego odcinka z serialu Świat Według Kiepskich, to kolejny aktor, który powinien więcej grać, bo ma wielki talent.
- niektóre sceny są bardzo dobrze obrane w odpowiedni klimat, a także odpowiednie teksty
- czasem potrafi zaskoczyć
-------------------
- MINUSY -
- kiepska gra Małaszyńskiego
- fatalnie przedstawione sceny strzelanin!!!!!! to największy minus tego filmu. Rozbrajają kiczem i nawet efekty niczym z matrixa nic nie pomogą, szczególnie, że z matrixem nie ma co nawet porównywać hehe:P
- pościg - tragedia, widac jak na widelcu, że obraz nienaturalnie "przyśpieszony"
- scena strzelaniny z ruskimi woła o pomstę do nieba, ruski za kotarą który pudłuje z ciężkiego kalibru, to chyba jakaś farsa:P
- Cezary Pazura na końcu filmu totalnie psuje obraz
- nudne, banalne zakończenie
===========
= NEUTRALNE = (ani minus ani plus ale zasługuje na uwagę)
- rola Radosława Pazury - szurnięty, alkoholik sprzedający broń. Z jednej strony ciekawa rola i chwilami dobrze zagrana... jednak tylko chwilami. Ponieważ generalnie po tym jak słychać go zza drzwi, to naprawdę spodziewałem się czegoś fajnego, sceny która będzie rozbrajać ale jednak nie. Lecz nie jest to aż takie złe.
- rola Pawła Wilczaka - na pewno nie można o nim powiedzieć, że jest kiepskim aktorem. Dla mnie to jeden z lepszych aktorów. Lecz jego rola też nie błyszczała. Norman bardziej wydawał się zgorzkniały i leniwy, niż zły i surowy. Ale miał też przebłyski. Lecz to jak beznadziejnie ginie to już w ogóle tragedia ale to już raczej z pretensjami do Cezarego Pazury.
- rola Ryszarda Dregera, który po tylu latach zagrał wreszcie w filmie i chociaż to epizodzik to jednak pierwsza zabawna scena:D. Sama sytuacja w windzie i dialog z okazji pierdnięcia jednego z ochroniarzy świetny:) lecz nie jest to na plusa:)


Moja ocena nie jest wiele większa od tej która widnieje na filmwebie ale jednak nie uważam aby była to polska średniawka. To film na pograniczu słów średni/lepszy.