Pazura chciał być jak Tarantino , a został debilem. Niskobudżetowy tandetny film 3. kategorii
. Podobno bardzo duża oglądalność i szybki zwrot .Żal mi ludzi ...
Może nie niskobudżetowy bo za efekty odpowiedzialni byli ludzie od "Casino royale", ale fakt faktem beznadziejny i przefajniony. Prawdopodobnie gdyby powstał w stanach nie zarobiłby więcej niż kosztował, ale u nas jakimś cudem takie filmy zarabiają przez co zalewają nas te tyle razy już wspominane, "uwielbiane" przez filmwebowiczów komedie romantyczne i dziwadła imitujące zachodnie produkcje.