Małaszyński, dla całej do niego sympatii, nie pasował mi do tej roli, ma trochę za grzeczny wizerunek, bardziej wpasowałby się Więckiewicz. Socha świetna, choć było jej niestety bardzo mało! No i nie rozumiem umieszczenia Zającowej na końcu filmu, jakaś maskara, to miała być nagroda dla widza, ze wytrzymał do końca? :)