... mimo całej masy negatywnych opinii, których naczytałam się przed seansem. Owszem- jest wulgarny i momentami drastyczny, ale wydaje mi się, że wychwyciłam to wszystko, co uległo zabiegowi sparodiowania, nawiasem pisząc- zrozumiałam, co reżyser chciał przekazać. Tego filmu nie można interpretować tak, jak innych, tutaj mamy do czynienia właśnie z wielką parodią współczesnego filmu sensacyjnego i widać to także w przerysowanych momentami efektach specjalnych. Jedyne, co mnie denerwowało, to nienaturalna w moim odczuciu gra (notabene przystojnego) pana Małaszyńskiego. Ogółem sądzę, że film jest wart uwagi.
podpisuję sie pod Twoja wypowiedzią obiema rękami :)
Śledzę juz jakiś czas wypowiedzi na ten temat i wiesz co zauważyłam, że osoby, które w pozytywny sposób oceniają film i argumentują swoja wypowiedź nie sa wcale komentowani. Dobrze, że do Ciebie trafiłam :)
I ja również nie pałam wielka miłością do roli Małaszyńskiego i jak to dobrze ujęłaś "nienaturalna w moim odczuciu gra".
Dzieki za tą wypowiedź i serrrrrrrrrrrrdecznie pozdrawiam :):):)