Ja oglądałem w kinie , za swoje pieniądze i zachęcony przez zapowiedzi Pazury i srodze się zawiodłem. Natomiast jak ktoś usiądzie przy telewizorku i obejrzy za friko przy kolacji to będzie zadowolony.
No nie - ja próbowałam oglądać to "dzieło" pana Pazury za friko przed telewizorkiem i bynajmniej ie byłam zadowolona, a wręcz przeciwnie - fatalna gra aktorska, drewniane dialogi przesycone wulgaryzmami, całość trącąca totalnym kiczem... przykro mi ale chyba nie tego oczekuję od fajnej komedii.
A tak na marginesie, żeby rzucać bluzgami z ekranu i żeby to było śmieszne, to trzeba się nazywać Eddie Murphy.
Pozdrawiam.