Po pierwsze, przez połowę filmu nie byłem pewien o co toczy się walka i konkretnie kto z kim
walczy...
Po drugie, Polacy nie potrafią robić komedii bez przekleństw... aż raziło, parę dialogów było
śmiesznych
Po trzecie, co stało się już tradycją w polskich filmach - dźwięk ... Dlaczego muzyka jest
praktycznie na równym poziomie głośności, co rozmowa głównych bohaterów, czy oni nie
słyszeli o czymś takim jak regulowanie dźwięków ? Przecież niektóre dialogi, to trzeba po
prostu powtarzać, by zrozumieć.
Po czwarte, nie będzie już takiego kina jak "Chłopaki nie płaczą" czy "Poranek kojota"
__________________________________
Niestety 5/10