zastanawiam, czy w Polsce nie da sie normalnie krecic filmów ze smakiem, trzymajacych sie konwencji, czy wszystko musi być do ekstremum wykrecone? Czy dla twórców ciagłe nieuzasadnione bluzgi i dyskusje o gejowskich stosunkach to jest rozrywka której widz poszukuje, czy oni nie znają innych srodków wyrazu ,żeby zainteresować widza?
spoko, gdyby w Polsce kreciło sie filmy sensacyjne jak np we Francji, i raz na jakiś czas pojawiał sie taki film jako ciekawostka. Jest odwrotnie raz na jakis czas powstaje film który praganie być wszystkim komedia, sensacja,s-f tez tam mozna znalesc
oczywiście że sie da i wcale nie trzeba na to miec wielkich milionów, ludzi zdolnych u nas multum, niestety betonowa łódzka filmówka i klika filmowa jak w pzpenie trzymaja wszystko za ryj i po ptaku !
racja w Uk czy wspomnianej Francji kreca z powodzeniem filmy na poziomie, w róznych gatunkach, widac ze nie trzeba do tego wielkich fortun, tylko pomysł, sprawna realizacja i zdrowie psychiczne twórcow, patrzac na takie dziwolagi jak Weekend , to wydaje sie kluczowe:)
Dopóki Polacy będą kręcić filmy o Polakach będzie ciężko o coś dobrego :D, my po prostu nie lubimy samych siebie :D
możliwe przeciez do filmu sensacyjnego nie trzeba wiele , w miare spójna intryga, dobrze napisane postacie, fajne ujecia z miasta,. W sumie watek sens w Weekendzie jest niezły, polski gang walczy o wpływy na rynku z gangami rosyjskimi i cyganami, tylko to sie zmienia w festiwal gagów, z tego co oglądałem
Co do filmu to niestety ale jest to jedno wielkie nieporozumienie, na + można zaliczyć grę aktorską przede wszystkim Johnego oraz ekipy cyganów. W filmie najbardziej drażni drewniany Małaszyński wypadł bardzo słabo, do tego pomysły żywcem zerżnięcie z filmów Guy'a Ritchego szczególnie z Porachunków oraz Przekrętu. Pazura poszedł do tego stopnia na łatwiznę że zgapił nawet plakat z Przekrętu. Film niestety to wielki nieporozumienie dostaje ode mnie 4.