Historia neurologa-naukowca, badającego zakamarki ludzkiego mózgu, który wpędza nie tylko siebie , ale i swoją rodzine w poważne kłopoty. W sumie dobrze znana historia, która niesie dość czytelne przesłanie, podana w konwencji thrillera, co sprawia że ogląda się ją z zainteresowaniem.

Bzdurna i pozbawiona w gruncie rzeczy sensu fabuła została tu nakręcona bardzo sprawnie. Neurochirurg stworzył (za co? kiedy?) maszynę, którą trzyma w posiadłości na obrzeżach miasta. Chciałby zbadać mózg psychopaty. Nadarz się sposobność i testuje maszynę. Rzecz w tym, że maszyna zamienia ich ciałami/duszami. Więc jak...

taki tytuł czyta u mnie lektor.

do późniejszego 'Je n'ai rien oublié' w filmografii Depardieu - to samo dyskretne rozpływanie się rzeczywistości. Tylko tamto o Alzheimerze, a to o eksperymentach, z wyraźną nutką sensacji neurologicznej. Jeden z tych filmów 'moje ręce mordują, nie ja'.

ale czy mnie oczy nie mylą - ekran dotykowy w monitorze kineskopowym? Hmm... Faktycznie byłoby sci-fi.