Przede wszystkim, oglądałam pierwszy raz ten film z młodszą siostrą i w pewnych
momentach, myślała że zesika się ze strachu. Nie powiedziałabym, żeby to zupełna bajka
była. Ale cały klimat filmu jest niesamowity! Nie można oderwać wzroku od ekranu,
wpatrywałam się jak zahipnotyzowana. . Super film
Wydaje mi się, że ten film należy potraktować jak kompletnie drugi świat, który nie ma nic wspólnego z książką. Możemy się bulwersować, że jest mało dokładny jeśli chodzi o odwzorowanie powieści, ale po co? Potrafię zrozumieć reżysera i dopatrzeć się tutaj jego własnych intencji. Simon Wells chciał pożonglować fabułą i...
więcejdalece niesprawiedliwa. Szczególnie, że film nie nadaje się nawet do obejrzenia na video. Recenzję napisał wielki fan tego tematu i chyba zbyt osobiście to potraktował. Szanuję jego opinię, ale mi i jak widać po komentarzach wielu osobom, film się podobał. Przyznaję rację, że jest tam wiele przeinaczeń i sprzeczności....
więcej
Ok a wiec co do samego filmu to raczej ok. Efekty specjalne są naprawde bardzo dobre. Moment gdy kamera pokazuje okres od roku 1900 do 2030 jest szczególnie epicki. A potem od 2030 do roku 802 710 także.
Ale denerwuje mnie pewna rzecz skoro on tak bardzo kochał swoją dziewczyne(tą blondynke Emmę) że cofał sie mase...
Nic nie byłem w stanie zrozumieć z jego bełtu. Bohater rpzenosi się w daleka przyszłośc i spotyka jakiegoś gościa, któy opowiada mu.. własnie co? Sprostujecie mi to, proszę?
Albo to ma być oparte na powieści Wellsa, albo samodzielne dzieło jakiegoś amerykańskiego z bożej łaski reżysera. Reżyser po prostu tylko ukradł pomysł i Morloków i Elojów z książki i zrealizował swoje pomysły które z ksiązką są zupełnie nie związane. Jak to powszechne w amerykańskich filmach, cała zaleta filmu polega...
więcejPlusy to: interesująca scenografia, świetna muzyka i ciekawe postacie Morlocków (aż trzy rodzaje !!!)
albo czegoś nie rozumiem, albo nader zbędnym wydaje się zaprzęganie wehikułu czasu do historii, którą w niemal identycznej formie można by opowiedzieć bez niego
Właśnie,aby nie być gołosłownym,przypomniałem sobie film z 1960 r.Weźmy wszyscy pod uwagę,że gatunek filmowy SF,prócz nawiązania do pierwowzou ( książki,komiksu itp.)jest wizją reżysera,zarówno pod względem merytorycznym,jak i wizualnym.Dany autor powieści sprzed np.100 lat,nie brał,bo nie mógł brać,niuansów życia...
Z fabuly pamietam tylko, ze jakas grupka ludzi cofnela sie w czasie, chyba do czasow dinozaurow, tam byl taki jasny (chyba swielisty) most. Ktos zdeptal jakiegos owada. Po powrocie do terazniejszosci zaczely sie konsekwencje i katastrofy naturalne.
Nosz do ciasnej nie wiem jakiej, kurde... od dawna tak cudownej muzyki nie słyszałam, jak w tym filmie. Soundtrack "Eloi" to niemal majstersztyk dla mnie.
Fantastyczny film, magiczny, cudowny, lubię do niego wracać z sentymentu. Chociaż bardzo różni sie od ksiązki, w której bohater wraca do swoich czasów. Warto go obejrzeć choćby dla samej muzyki, niezwykle wzruszającej. Zmusza do myślenia i wyjścia poza schematy, obejrzałam go jeszcze jako dziecko i we mnie obudził po...
więcejMa w sobie melancholię, niezbędną, by oddać pierwowzór, w czym pomaga znakomita muzyka, ma bardzo dobre efekty specjalne, absolutnie niezbędne, by uwierzyć w ten świat przyszłości i nie zacząć oglądać z protekcjonalnym dystansem. Ma dobrych aktorów, oprócz Ironsa nie za bardzo zużytych w oglądaniu, więc tym większy...
Tanie, brawurowe kino akcji klasy B z wypasioną grafiką komputerową. Nie ma ten film ani promila tamtego uroku, który miała wersja z 1960 roku, a twierdzić, że jest na kanwie H.G. Wellsa to już bluźnierstwo. Jedyny jasny punkt to gra Guya Pearce'a, no ale to jest aktor z bardzo wysokiej półki
Kiedyś w dzieciństwie przypadkiem obejrzałem taki film SF. Może ktoś z was też go widział i pamięta tytuł. To był taki starszy film, chyba z lat 60-tych albo 70-tych. Akcja rozpoczynała się w takim instytucie naukowym w USA albo Anglii. Pracował w nim taki profesor i jego młoda asystentka, oboje w białych fartuchach,...
więcej