ja mam kompletnie odwrotne zdanie , film jest genialny mialem okazje obejrzrc go na pokazie przedpremierowym , i jak rzez nazywasz srednim filmem to wogole odradzam ogladac filmy polanskiego ktore sa dla ludzi myslacych

no coz widzialam 23 filmy polanskiego z tego 2 uwazam za slabe a 3 naleza do moich ulubionych czy mysle chyba tak

Zgadzam się. Polański zrobił tylko 2 bardzo dobre filmy (Dziecko Rosemary i Tess) i 3 dobre (Śmierć i dziewczyna, Chinatown, Dziewiąte wrota), a resztę można sobie darować. Przy tak wielkiej ilości wyreżyserowanych filmów jego sukcesy wyglądają raczej na czysty przypadek, niż na efekt talentu.

Jego obsesja poniżania i upadlania filmowych bohaterów na dłuższą metę jest męcząca. Prywatnie jest to zarozumiały i opryskliwy bufon (miałem okazję się o tym przekonać w czasie jego wizyty w Warszawie). Dlatego raczej sobie daruję "Wenus w futrze".

Gorzkie gody też jest filmem bardzo dobrym, trafiającym w moje gusty. Z całą resztą się trochę zgadzam ;)

Ale "Gorzkie gody" to ulubiony przez Polańskiego temat upadlania i torturowania. W tym wypadku jest to bezsensowna "sztuka dla sztuki" i epatowanie widza sadyzmem. Dlatego dla mnie jest to film obrzydliwy. "Śmierć i dziewczyna" chociaż też eksponuje okrucieństwo, to jednak ma on konkretne uzasadnienie- jest drogą do zemsty i odkrywania prawdy.

Gdzie nastąpiło epatowanie sadyzmem ? Czy my oglądaliśmy ten sam film ?

Ja na pewno oglądałem. Czy ty oglądałeś- nie wiem. Raczej wątpię. "Gorzkie gody" to historia perwersyjnego sado-masochistycznego układu erotycznego, opartego na psychicznych (głównie) torturach i okrucieństwie.
Czyli typowy dla Polańskiego obrzydliwy koktajl.

Heh, jesteś zabawny. Gorzkie Gody to raczej film o pożądaniu, zgubnej namiętności i jej skutkach. Same sceny sado-maso, które tak na prawdę ciężko nazwać samo-maso, to raczej próba ratowania namiętności, które były jedyną emocją łącząca głównych bohaterów. Same tortury psychiczne zaczęły się dopiero po tym, jak technicznie ich relacja została zakończona. Ale co mogło łączyć niedoświadczoną dziewczynę i doświadczonego oraz inteligentnego pisarza. Namiętność umarła szybko, ona ciągle była przywiązana do swojego mentora, sama na siebie sprowadziła "tortury" nie umiejąc wziąć się w garść i zacząć życie na nowo. Polański w sumie dobrze pokazuje, żeby stworzyć dobry związek, trzeba pamiętać o zaspokajaniu każdej z płaszczyzn, czysto fizycznej (pobudzanie namiętności) i czysto duchowej(przyjaźń).

a gdzie lokator? noż w wodzie? wstręt? na pewno widziałaś wszystkie jego filmy?

"miał być o skrywanych pragnieniach i żądzach"
Nie siedzę w głowie Polańskiego, ale literacki pierwowzór na pewno nie jest o skrywanych pragnieniach i żądzach.

Tak wlasne i ile jeszcze bedziemy cierpieć atakowani słabymi tworami tego pana w ktorego kazdym tworze gra jego mało urokliwa małzonka, niema innych aktorek? ... nie do zniesienia juz to jest, powinno sie wprowadzić miedzynarodowy zakaz zatrudniania w rolach pierwszoplanowych swoich dup oraz dzieci, przez reżyserow, szczegolnie tych aspirujacych do geniuszu.

Pani Seigner zbytnio eksponuje swoje mocno zwiędnięte już wdzięki. Obwisły biust i zwiotczałe ciało niezbyt pasują do tej roli, która aż prosi się o znacznie młodszą aktorkę. No, ale tak pieniądze z gaży zostały w rodzinie reżysera...

A ja uważam iż kobieta jest jak wino - im starsza tym lepsza. Na prawdę nie widzisz różnicy pomiędzy wyidealizowanym i do bólu sztucznym kinem z USA a kinem Francuskim? Czy na prawdę uważasz iż jednymkrzyszto f.kardas@gmail.com

Tak w kinie francuskim tak jak i polskim łatwiej dostrzegalne sa koneksje i wysoka pozycja w branży, o zatrudnianiu żon i rodziny nie wspomne :)

A co właściwie w tym złego, jeśli to tylko służy filmowi?
To Bergman też był beeee, bo obsadzał Ullmann?

Ullmann nigdy nie była żoną Bergmana (wiem wiem, maja nieslubne dziecko i byli w jakimstam zwiazku) a ponadto jest wspaniałą aktorką.

Tak, ale chodzi mniej więcej o to samo: obsadzanie partnerów życiowych - wszystko jedno czy to związek zalegalizowany, czy nie :) Ale dzięki za komentarz.

Lepszy przykład to Fellini i Giulietta Masina :)

Niektórych kręcą staruszki. Ja na szczęście do takich nie należę i nie uważam przywiędłych ciał za warte eksponowania w erotycznym kontekście. Poza tym nie znasz kina amerykańskiego, w którym jest masa filmów wybitnych i na najwyższym poziomie artystycznym. Kino francuskie jest specyficzne- oprócz nielicznych arcydzieł jest tam większość niestety miernoty i dużo komercji.

Proszę o tytuły tych wybitnych amerykańskich dzieł na najwyższym poziomie artystycznym, chetnie obejrzę. Z góry dziękuję

Ile ty masz lat? Dziesięć? Poszukaj sama i nie kompromituj się więcej publicznie.

Proszę o te dziesięć tytułów tak czy inaczej. Co, nie znasz ich? ;)

Czy naprawdę jesteś tak głupia, czy tylko udajesz?

Zgaduj w co sie bawię ;)

Szkoda mi czasu na takie głupoty

Widać, że wcale nie ;)

Franeczku, mon cher, poczytaj sobie o dobrych amerykańskich filmach (ponizej kolega podał listę) i obejrzyj je co najmniej ze 3 razy zanim zaczniesz cokolwiek pisac na forum filmowym. Serdeczności :)

"Na najwyższym poziomie artystycznym" brzmi trochę jak banalny frazes, ale nie można nie doceniać kina amerykańskiego, ale skoro prosisz o listę, to proszę bardzo, choć wciąż, wszystko jest subiektywne, więc i ta lista taka jest, w każdym razie mogę śmiało polecić.

12 Angry Men
Taxi Driver
Once Upon a Time in America
One Flew Over the Cuckoo's Nest
Rain Man
Apocalypse Now
Raging Bull
The Color Purple
Schindler's List
To Kill a Mockingbird

WRESZCIE się doczekałam listy, której Franio nie był w stanie przygotować (może nie był merytorycznie przygotowany, może miał słabszy dzień ;) W 100% zgadza się z moją listą, wszystkie te filmy widziałam. Serdeczne dzięki za konkretną wypowiedź :)

A ile masz lat jeśli można wiedzieć ?
Nie kręcą cię staruszki....:) cóż za stwierdzenie, jak płytkie i nie na miejscu.... co kogo obchodzi twoje życie erotyczne i twoje upodobania ?

A co kogo obchodzi najnowszy film Romana?

Mam więcej niż ty, czyli więcej niż 15 i ze szczylami nie dyskutuję.

Głupek, który myśli że czas stoi w miejscu.... Jak w 2008 roku dodano "15 " do nicku to myśli że to mój wiek, co za skojarzenie. Gratuluję inteligencji. I nie dyskutuj, bo rzeczywiście nie ten poziom........................

Lat przybyło, ale ani grama rozumu ani kultury...

ty za to wszystkie rozumy pozjadałeś i nadmiernie kulturalny jesteś, widać po wypowiedziach....
mówiąc o aktorce" stare babsko "....tryskasz elokwencją i doborem słów.... pisać tutaj można wszystko, każdy anonimowy przecież.....

A ta "staruszka" to kto, bo jakoś nie rozumiem... Że Seigner ma coś koło czterdziestki? To piękne są - jak rozumiem - wedle Twej opinii, nastoletnie panny jedynie?

Cos koło 40? kobieta 47 lat .. to chyba coś koło 50 :D ... sex starych ludzi jest nienaturalny i obrzydliwy tak samo jak sex z dziećmi, a juz kobieta pod 50 ktora obnaza sie przed kamera i udaje ze jest sexowna, to jest zbocznie zaden normalny mezczyzna nie powinien sie nia zainteresowac wiec o czym jest ten film? ... osobiscie niemam ochoty ogladac starszej obnazonej żony polańskiego udajacej sex bombe, kobieta ma termin przydatności do 30 ... trudno tak nas skonstruowała natura ... jesli to kogoś obraza to trudno ale sex rządzi sie swoimi prawami i nikt nie bedzie wzdychał do 50 latki.

tak bardzo mi cię szkoda...

Popieram. Tylko młodość jest piękna i estetyczna. Stare babsko, nawet ponaciągane i pomalowane, niestety nadal pozostaje tylko starym babskiem. Tym bardziej, że tony makijażu wiecznie nosić nie można.

świat nie składa się jedynie z dwudziestolatków, zauważ łaskawie. Może Twoim zdaniem filmy należałoby zarezerwować dla małolatów, mnie akurat pociąga dojrzałość - w wydaniu zarówno damskim, jak i męskim...A Emmanuelle Seigner mimo wieku jest bardzo atrakcyjna. A jeśli nie lubisz oglądać starszych kobiet to nie oglądaj filmów z nimi i tyle, sugeruję kreskówki Disneya - są bardzo "estetyczne" :)

napisz mi jaki termin przydatności ma mężczyzna według ciebie ? Ciekawie piszesz, tylko chyba nie na tym forum.

Mamusia i tatus wiedza,ze tu przesiadujesz i wypisujesz? Lekcje odrobiles?

Widać nie zrozumiałeś, że na tym też polega przewrotność i dodatkowa wartość konceptu Polańskiego, że Wanda nie ma 20 lat, ale znacznie więcej.
Tym samym myślący podobnie jak Ty dostają prztyczka w nos od reżysera. :)

Nie badz zawistny.

Małżonka akurat ma coś w sobie i jest bardzo urokliwa... rzecz gustu zapewne.

A kogo obchodzi twój spaczony gust i upodobania do staruszek?

"staruszka"? myślę, że terminologia wybitnie przesadzona w odniesieniu do ciągle - wbrew metryce - pięknej i powabnej aktorki, na dodatek ciekawej osobowości, którą trzeba być bez wątpienia u boku Polańskiego...

No cóż... to co pokazała ostatnio w Cannes było odrażające i nieestetyczne, a nie piękne. Seigner odziała się w rodzaj czerwonego szlafroka z dekoltem poniżej pępka. U młodej aktorki byłoby to ładne, ale u niej widać było dwie nisko wiszące, naleśnikowate piersi i przywiędłe ciałko. Wyglądała i zachowywała się jak stara prosty.utka. Może to właśnie pociąga w niej Polańskiego.

na szczęście to nie była "angielska herbatka", a artystyczny spęd, gdzie awangarda ma swoje uzasadnienie, czego zapewne drobnomieszczański arogancik kompletnie nie pojmuje.

ja tez nie pojmuje ubierania starej szpary w dekold ... to lekko nismaczne ... moze awangarda sie w tym lubuje :) ... a polanski to stary erotoman to widac