Moim zdaniem powinno być więcej scen z jej życia przed próbą samobójczą. Tak jak to było opisane w książce,takie same smutne dni ,te same bezsensowne czynności itd. Każdy kto był w depresji wie o co chodzi:)Trochę za mało prawdziwych emocji w tym filmie. Natomiast w przeciwieństwie do niektórych komentujących uważam że Gellar zagrała całkiem poprawnie.Podsumowując jeśli ktoś czytał książkę to może się nie zachwycić a jeśli nie czytał to całkiem solidny film.