Na pewno nie jest to film dla facetów, którzy zazwyczaj nie mają emocjonalnych problemów dlatego nie każcie swojemu facetowi go oglądać bo się zanudzi na śmierć. Zaczęłam czytać książkę ale w połowie strasznie mnie nużyła dlatego sięgnęłam po film. Dzięki jednej z moich ulubionych aktorek uważam, że film bardzo dobry. Pokazuje, że mimo braku sensu życia kiedy myślisz, że juz wszystko skończone i próbujesz je sobie odebrać pojawia się iskierka szczęścia, nadzieja, że może jednak te życie jest coś warte. Myślę, że jest to dobry film dla ludzi mających problemy depresyjne ponieważ naprawdę podnosi na duchu i sprawia, że chce się żyć albo ma się nadzieje na lepszą przyszłość.
"Na pewno nie jest to film dla facetów" - niezła prowokacja. czytałem tę książke jakieś 4 lata temu i muszę przyznać, że fajnie się ją czytało, aczkolwiek jest w niej kilka "zmulających" momentów, które sprawiały, że sporadycznie musiałem się zmuszać do dalszego jej czytania. film to oczywiście dla mnie porównanie. książka wręcz powala na ziemie projekcję filmową, jak to przeważnie bywa w takich przypadkach. dużo niezgodności w ekranizacji się pojawia. jednak większość tych co film oglądneli, nie mieli książki w rękach, więc zbytnio nie wiedza do czego "piję". Uważam, że dla ludzi mających problemy depresyjne lepszym rozwiązaniem, aniżeli oglądniecie filmu jest porada u lekarza, terapia grupowa, leki lub druga osoba, która przeszła przez podobny problem (w depresji nigdy nie ma identycznych problemów... zawsze są detale, które je od siebie różnią), jednak takowej często szukać można na próżno... Pozdrawiam