Lubie takie psychologiczno-filozoficzne tematy ale tytułowa weronika nawet nie wyglada mi na to że ma doła ;) a co tu mowic o chęci samobójstwa. Pomimo to Byłam bardzo ciekawa jak się jej losy potocza ale było tak nudnie że nie wytrzymałam i zasnęłam z nudów. Tam nic się nie działo! eee do bani.
no właśnie ciekawy temat dobry pomysł, dobre przesłanie ale samo wykonanie strasznie nudne irytował mnie ten film
"a co tu mowic o chęci samobójstwa"
Właśnie sęk tkwi w tym, iż tytułowej Weronice teoretycznie nic nie powinno brakować do szczęścia, a jednak zżera ją rutyna i ogarnia apatia, życie straciło smak.
Weronika nie miała doła. Jak napisał jeden z użytkowników: rutyna i świat w ogóle sprawił, że ni z tego ni z owego postanowiła rzucić w ch***** życie w takim świecie. That's all.
A czytałeś książkę? Weronika w ksiązce też była taką własnie osoba, ludzie którzy ja otaczali nie wiedzieli ze planuje popelnic samobojstwo, skoro ma dobra prace, mieszkanie, jest atrakcyjna to tylko sie cieszyc, ale tak nie było, autor ksiazki chcial pokazac ze samobojstwo nie dotyczy tylko osob ktore widac ze maja dola i zycie im sie nie udało, to sa osoby które szukaja sensu zycia i nie moga go znalesc tam gdzie wiekszosc znajduje, z boku jej znajomi jej zazdroscili, nikt nawet nie podejrzewał tego co planowała.Fakt ze tego poczatku w ksiazce, tych rozwazan weroniki pranie nie ująto, film jest krótki, tego mi zabrakło, jak ktos czytał ksiazke to wie czemu.
Znasz kogos kto popelnil samobojstwo, jakas mloda osobe? czesto sie slyszy ze nikt sie tego nie spodziewał, tez miał prace, mlody, mozna powiedziec przystojny, "normalny - taki jak inni" a jednak....
macie w sumie rację z tym dołem i samobójstwem.
Więc ani doła, ani apatii nie wyczułam w głównej bohaterce. pozdrawiam!
Po zwiastunie oczekiwaem znacznie wiecej.
Historia bardzo dobra, tylko film nijaki.
ja też lubię takie klimaty i też spodziewałem się więcej po tym filmie :) i cóż... jedno, wielkie rozczarowanie :/ szkoda, że taki dobry temat na film został tak zmarnowany (może nawet przeczytam przez to książkę)
w każdym razie, po obejrzeniu filmu odniosłem wrażenie, że cały ten marazm był skutkiem tylko i wyłącznie braku miłości, przez co film stał się zbyt płytki :(
Po filmie sam miałem takiego doła, ze pomyslałem o samobójstwie... Nie no zartuję ;) Ale film słaby.
Przeanalizujmy. Naprzemian pompatyczne oraz niewytłumaczalne sceny - jak np. scena masturbacji przy fortepianie. Tu takie nudy, doła a Ona nagle zrzuca ciuchy i... "hurra!!! Zapraszamy wszystkich do wspólnej zabawy". A chłopak biedny stoi w szoku i nie wie czy czy brac się za Nią czy moze to teraz On ma trochę pograc?...
Generalnie brak w tym filmie jakiejs nuty nadzieji i walki, jakiegoś wołania o ratowanie resztki zycia... których oczekiwałem po diagnozie lekarza n/t krwiaka.
A Pan Doktor tylko chodzi tu i tam i awija, ze "No co Wy, przeciez ja wcale nie dla kasy! Poprostu lubie ten biały kitelek :D "
Najlepsza jest Claire. Na przemian ssie lody i lata sobie w kosmos. Kto by nie chciał tak życ... ;)
A na koniec wszyscy spieprzaja do miasta. Bo tam kluby, malinowy shak'e i ogólnie raźniej na słońcu, między ludźmi.
Masz rację. Ta scena przy fortepianie była, mówiąc delikatnie - nieco dziwna. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego po filmie. Zanim go obejrzałam znałam tematykę i wiedziałam jak się skończy (SPOILER - tzn, że ten lekarz ją okłamał i będzie żyć). Ja raczej oczekiwałam, że Sarah szybciej wyjdzie z psychiatryka (jakieś 20,30 min filmu) i tak jak piszesz- będzie walczyć o życie, zacznie spotykać się z tym kolesiem, razem będą śmiać się, płakać, dzielić życie (reszta czasu, ok.1 godz). Krótko mówiąc: spodziewałam się, że ona szybciej będzie chciała żyć i dostrzeże piękno życia.
O niebo ciekawszym filmem jest ''Przerwana lekcja muzyki''.
film tragiczny
książkę czytałam.
komedią<w książce> był ten list do gazety...
jestem totalnie rozczarowana i książką i jej ekranizacją.
szczęście ,że nie poszłam do Kina,a chciałam .
pozdrawiam;D
Też spodziewałam się więcej, film miał taką dobrą reklamę i recenzję, kiepsko zrobiony, jedyne co mnie trzymało przy oglądaniu to Sarah.
A Ty uważasz że jak ma wyglądać ktoś kto ma doła lub myśli o samobójstwie?Ma walić głową w ściane lub siedzieć i wyć do słońca?Typowa ludzka znieczulica.Widzisz tylko koniec własnego nosa.
Nie znasz mnie więc nie życzę sobie żebyś mnie wyzywała. Nie chodzi mi o jakieś obrzydliwe sceny, wręcz przeciwnie, horror, thriller ma być straszny i trzymać w napięciu, a nie przedstawiać tarzające się flaki. W filmie nie było nic strasznego stąd moja ocena. Nie musisz się z nią zgadzać, ale nie obrażaj innych.
Nikogo nie obraziłam,nie wyzwałam.Gdybyś rozumiała sens przesłania tego filmu to z pewnością nie pisała byś takich bzdur.To co właśnie napisałaś utwierdza mnie w przekonaniu o ludzkiej głupocie.
Po za tym co ja tu pisze do Ciebie o rozumieniu jakiegos przesłania.Dziecko Ty jestes w wieku mojej córki i pewnie nie przeczytałaś ani jednej książki Paulo Coelho!Po za tym to jest dramat a nie horror!
Mówię ostatni raz żebyś nie wyzywała mnie od głupich i od dzieci, nie życzę sobie tego!! Tak to możesz nazywać swoich znajomych. Nie czytałam jego książek bo mnie nie interesują i nie widzę takiej potrzeby, a jeśli uważasz że z tego powodu jestem głupia to gratuluję inteligencji, nie będę się jednak zniżać do poziomu ciebie dorosła osobo i kończę z tobą dyskusję, bo widzę, że nie rozumiesz zdania innych i liczą się tylko twoje poglądy, z Bogiem.