Z FILMU NIE WYNIKA JEDNOZNACZNIE IKTO NA 100% GO OKRADŁ ,TAKZE NIE WIEMY NIC,MOZNA SIE TYLKO DOMYSLAC ZE ALBO ZROBILA TO CORKA Z ALBO ZONA Z NOWYM KOCHASIEM.
Niemożliwe. Córka z kochasiem była wówczas w zupełnie innym miejscu. Poza tym po słowach "nic od ciebie nie chcę" trudno spodziewać się że okradnie ojca. A żona z Mundkiem właśnie tuż przed kradzieżą wyjechali samochodem, więc tez nie mogli go okraść.
Ja stawiam, że zrobił to wujek Mundek :) on taki trochę cichociemny, pokorny, ale swoje wiedział, dawną narzeczoną też odzyskał
moim zdaniem ktoś podsłuchał, jak dziadek mówił, że "pięniądze sadzi jak kwiaty" czy cośtakiego... ktoś był wtedy w kiblu i podsłuchał go... tylko kto...?;)
Może Januszewska? Może potrzebowała kasy, żeby mieć szanse u "szwagra"? ;-)
A może Kaziuk...młody, odważny, zawadiacki kolo...;-))
A może to był pies? Kręcił sie tam ciągle więc może zajumał pare baniek na nową budę.
Niemożliwe. Myślisz, że miałby jeszcze odwagę przyjść rano i udawać że nic nie wie? Psa bym w to nie mieszał.
Jeśli już któryś z głównych bohaterów to chyba jednak Wilczak. W końcu "czarny charakter" ;P A jeśli nie on to najpewniej ktoś kogo nawet na filmie nie pokazano, któryś z gości, bądź po prostu jakiś zwykły złodziej szklarni domowych, któremu akurat sie powiodło ;D
nie wiem czy idę dobrym tropem ale zaryzykuje .Moim zdaniem okradł go pan młody .W nocy Wojnar wchodził do szklarni , ktoś go sledził urwał mi sie film .Na drugi dzień budząc się znalazł but którym rzucił pana młodego po przyjezdzie na wesele drugiego dnia stwierdził brak buta u pana młodego , więc no chyba to jego zięć go oskubał :)
Nie możiwe że to pan młody:
1)nie rozpaczałby tak jak mu Kasia audi tłukła łopatą
2) już dawno by nawiął
3) buta to nie miał tam każdy bo to taka zabawa weselna
.