Co tu dużo pisać, dobry polski film. POLECAM (napewno nie wszystkim [bo nie wszystkim sie spodoba obraz samych siebie :P])
Trafnie podsumowany obraz Polaków... bardzo trafnie. Cały film niezwykle prześmiewczy, naprawdę bawi. Niektórzy uważają, że przesadzony. Taki chyba był zamiar....
Jakoś nie byłam pozytywnie nastawiona do tej komedii, a tu proszę, jakie zaskoczenie.
Trafny i śmieszny. Godny polecenia.
Film fajny mysle, że 7-8 to max jaki mogeę przyznac. Nie podoba mi się trzymanie sie motywu dusigrosza i marnotrawienia przez niego swoich pieniedzy.Staje sie to zbyt powtarzalne i nudne po jakims czasie, ale film warty obejżenia przez Polaka gdyż dobrze ujmuje nasze przywary i naszą głupote. Mometami film b. dobry ale...
więcejDużo smiechu, czasami skłania do refleksji nad przypadłościami narodowymi, całkiem udana gra aktorów - mysle że warto przejśc sie na to do kina w chłodny jesienny wieczór!!
Na pewno tego filmu nie można określić mianem komedii, ja raczej powiedzialabym, że to dramat. Wesele ukazuje jacy naprawdę są Polacy. Żadne wesele nie może odbyć się bez chlania (bo o kulturalnym słowie picie, w tym wypadku nie może być mowy), wszystko da się załatwić za pieniądzę, a piękna dziewczyna idzie do...
o jejku. Dla mnie to w ogóle nie była komedia. Przerażające jest to, jaki ten film jest prawdziwy. Zbiór wszystkich stareotypów związanych z Polakami, które nadal, niestety, istnieją. Co prawda, staramy się o tym nie myśleć, ale wystarczy się rozejrzeć.. i ta paskudna miłość do pieniądza. świetny Marian Dziędziel. łaa....
więcejMoze nie genialny ale niezły. Odzwirceidla naszą chęć i zdolnośc do kombinowania. Jednak jak to sie po naszemu mówi "...z gówna bata nie ukręcisz..."
Fantastycznie zagrany, ciekawe zdjęcia, ale największy PLUS należy się za scenariusz i reżyserię!
Pewnie mnie zaraz zakrzyczycie, ale przez cały czas nasuwało mi się podobieństwo do "Pana Tadeusza"(nie tego Wajdy, tylko Mickiewicza:)). Co było najważniejsze w naszej Epopei Narodowej? opisy przyrody, widoczki,...
Byłam wczoraj na WESELU i uważam, że jest to bardzo ciężki film. Początek jest fajny, wszystko jasne, a nagle akvcja zaczyna się plątać i w pewnay momęcie można się zgubić. Film jest naprawdę dobry i może nawet się podobać.
Pierwszy polski film na jaki wybralem sie od lat do kina. I nie zaluje! To moze byc wspolczesny "Mis", tylko ze nie smieszny a gorzki i smierdzacy jak poranny chuch weselnikow... Swietnie napisana i zagrana historyjka od ktorej flaki sie przewrwcaja a trafnosc obserwacji nie tylko smieszy, ale tez dosc mocno tumani i...
więcejTrzeba wspierać nasze rodzime produkcje chodząc na takie filmy do kina! Jeśli popatrzeć na rozwój naszej kinametografii w ciągu ostatnich kilku lat, "Wesele" na pewno jest w czołówce. Zdecydowanie polecam, nie żałujcie na to kasy.
Widziałem na festiwalu filmów fabularnych i był to jeden z lepszych pokazywanych tam filmów. Nagrody dla aktora + specjalna + dziennikarzy jak najbardziej zasłużone.
pod koniec filmu, jak myślicie? bo ja nie mam pojęcia. Ksiądz zamieszany w oszustwo z audi niby jechał w samochodzie gangsterów w strone Wojnara domu.
W kiblu wywaliło kanalizę, mimo to ludzie dalej się bawili. To trochę mało realne, tyle się tego wylało że nie sposób było by tam wysiedzieć.
Gdzie byli rodzice pana młodego?! Świadków owszem widać w kościele, księdza, kolegów, a gdzie rodzice młodego i dlaczego za wszystko płacił ojciec panny młodej, a nie po połowie? No i dlaczego do dziadka panny młodej mówi "dziadek"?! Nie wiem, czy to był ojciec ze strony jego, czy matki, ale dziwne maniery.
Jeśli córeczka wyjedzie do miasta, a później wróci do rodziców na wieś z brzuchem, to nie przyjmować, tylko kopniak w zadek ze słowami: Jedź do tego, który ci brzuszek napompował.
Gdyby Wiesław Wojnar, który grosza nie skąpi, na wesele poskąpił, to miałby dom, rodzinę, plantację i może nawet dziadek by żył. Córka...