PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644910}
4,8 1,1 tys. ocen
4,8 10 1 1055
When the Lights Went Out
powrót do forum filmu When the Lights Went Out

Zupełnie nie rozumiem oceny tego filmu. Przecież fabuła jest prawie identyczna jak w Obecności, ocenionej bardzo wysoko na Filmwebie. Bardzo dobry horror! Polecam wszystkim!

ocenił(a) film na 5
Andrzejek324

Fabuła to nie wszystko, liczy się też sposób, w jaki historia została pokazana. Tu, niestety, leży wszystko, począwszy na aktorstwie a skończywszy na braku klimatu. Film zwyczajnie nudzi, zamiast interesować i śmieszy, zamiast straszyć. Ogląda się go bardziej jak bajeczkę, niż horror.

czerwona71

Zupełnie cię nie rozumiem. Ja na tym horrorze bałem się bardzo, niewiele mniej niż na Obecności. Nie było w nim dla mnie ani jednej śmiesznej sceny. Najbardziej za to mnie śmieszy czepianie się gry aktorskiej w horrorach. Dla mnie to w horrorach mogły by grać roboty, bo to duch, demon czy jakaś inna zjawa ma mnie przestraszyć a nie aktor. Zupełnie też nie do tej pory przez ponad dwadzieścia lat oglądania horrorów nie wiem co to jest jakiś klimat. Dla mnie w horrorach liczy się tylko i wyłącznie ilość strasznych scen.

ocenił(a) film na 5
Andrzejek324

Hmm, horror to przecież film, jak inne, więc i tu gr aktorska ma wiele do powiedzenia. Jeśli podchodzisz do horrorów w taki, niezrozumiały dla mnie, sposób, równie dobrze możesz po prostu oglądać na YT pokaz jump scenek z wyskakującym znienacka paskudztwem, migającym przez moment na ekranie ;)

czerwona71

Dla mnie horrory to zupełnie odrębny gatunek filmowy, który rządzi się swomi własnymi prawami.

Andrzejek324

Szukam właśnie czegoś fajnego i przypadkiem przeczytałem to co napisałeś, i się zgadzam w 100%.Na horrorze człowiek ma się bać :D

czerwona71

No własnie, słaba gra aktorska z nawet najciekawszej historii zrobi szmire. Nie wiem czy w tym filmie to kwestia gry, czy po prostu rezysera. ale absurdalnei sie oglada jak w ich domu straszy, a oni sie zachowuja jakby mieli problem nie z jakiems złowrogim bytem, tylko przeciekającym kranem albo dziurawymi butami. Wiekszosc ludzi sie zreszta popsutym kranem znacznie bardziej emocjonuje niz oni tym duchem. Szkoda zmarnowanego potencjalu