Właśnie przez takich bezmózgów jak moi dwaj przedmówcy, dla których jeśli w horrorze nie leci czerwona farba jak z pana młodego pot w noc poślubną, to już akcja jest zerowa, można usnąć i film ma tak katastrofalną notę. Niestety... Myślenie to wyczerpująca sprawa i już wiem dlaczego tacy "widzowie" usypiają na tak dobrych filmach psychologicznych. Dla mnie rewelacja, spokojnie daję 9/1o i naprawdę zachęcam do oglądania. Pozdrawiam.