Dawno temu oglądałem "Eksperyment" z 2001roku i pamiętam, że tamten film wywarł na mnie wrażenie. Ten... był nijaki.
Bo tamten miał zmyślone, bardziej dramatyczne zakończenie (ogólna rozpierducha na koniec, śmierć jednego z uczestników, iluś tam rannych, aresztowanie pomysłodawcy), w tym miałeś opisane kolejne dni praktycznie 1 do 1, dlatego ma większą wartość, jeśli ktoś chce wiedzieć, co faktycznie działo się w piwnicach uniwersytetu Stanford w 1971 roku.