Kapłani najróżniejszych religii i sekt lękają się postępu nauki jak wiedźmy jasnego światła poranka. Lęka ich i gniewa
zarazem, że ktoś demaskuje oszukańcze sztuczki, z których żyli.
W żadnej z publikacji Stalin, Lenin, czy Marks nie podejmują się rzeczowej krytyki religii, poza tylko słynnym - i później tylko ulepszanym - cytatem Marksa "religia to opium ludu". Więc nie jest to nic przemyślanego, a jedynie stwierdzające, że im się religia nie podoba i po prostu ją zniszczą.
To nie jest ateizm przemyślany.
No pewnie. Bo chwalebne jest wierzenie w urojenia, odrzucanie nowoczesnej nauki, opieranie swojej moralności na książkach w najgorszym wypadku sprzed 8 tys lat, w najlepszym sprzed 1400. Przecież nic się w naszych społeczeństwach nie zmieniło od czasu starożytności, czy od średniowiecza.
Masz po prostu wyprany mózg, którego w ogóle nie używasz, a szkoda. Mógłbyś być mądry, a jesteś idiotą.
Cała mądrość jaka mi potrzebna to odróżnienie dobra od zła. Niczego więcej nie potrzebuję.
Ateizm jest największym urojeniem, nie ma słów by opisać tą głupotę. Całkowita ciemnota.
Ach, co za retoryka, co za argumenty! No normalnie niemożliwe, by je zbić!
Jesteś kretynem, jeśli potrzebujesz powalonych religii do tego, by wiedzieć, że trzeba nie zabijać. Jeśli potrzebujesz by ktoś Ci to uświadomił, to po prostu masz zwaloną moralność i tyle.
No ba, laboratoria i całe lata nauki mnie tylko wprowadzają w iluzję. Wszystko jest tylko iluzją. No normalnie widzę piękne nawiązanie do filozofii platońskiej...
Mniemasz, że owe lata nauki otwierają oczy i umysł, i umożliwiają poznanie świata, wprowadzając w stan wyższego zrozumienia? W tym upatrujesz swojej przewagi nad Chrześcijaninem?
Właśnie to jest iluzja.
Nie sama wiedza, ale poszukiwanie. Religiodebile nie poszukują, zakładają bez najmniejszego dowodu, że świat stworzył Bóg i to jeszcze w 6 dni...
Tam, gdzie nauka nie zna jeszcze odpowiedzi wy wciskacie swoje urojenia, zaś naukowiec szuka normalnego rozwiązania.