PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1223}

Wichrowe wzgórza

Wuthering Heights
7,3 42 440
ocen
7,3 10 1 42440
5,7 7
ocen krytyków
Wichrowe wzgórza
powrót do forum filmu Wichrowe wzgórza

Genialny Fiennes

ocenił(a) film na 8

Jako Heathcliff wprost poraża... która znas nie chciałaby żeby ją obsesyjnie kochał taki 100% mężczyzna, brutalny i niebezpieczny... Hmm... można się rozmarzyć :D

rhiannon11

wg mnei to była jego najlepsza rola!

po filmie zaraz przeczytałam książkę...

klimat niesamowity.współgra z pierwowzorem literackim.

ocenił(a) film na 10
rhiannon11

taaak, każda o tym marzy.. Super film i rewelacyjna książka - zachęcam do przeczytania, a ma ktoś może ten filmik??:( Ja próbuje ściągnąc ale czuje że to troche potrwa..:(

ocenił(a) film na 10
rhiannon11

Ja mam pytanko: Nie wiecie może jaka jest piosenka przewodnia do tej wersji filmu???:) THX z góry :*:)

alexia89iz

hej hej! piosenka to "Wuthering Heights" Kate Bush ją śpiewa. jest fanstastyczna...btw WW są przefanstastyczne, moja babcia świętej pamieci tez sie tym podniecała;) bo jak niby nie skoro to miłość...:)

ocenił(a) film na 10
pataszanek

Dzięki:) W takim razie mam tę piosenkę :) Jest świetna :P:) Pozdrawiam miłośników Wichrowych Wzgórz ;-)

rhiannon11

zgadzam się z tobą w 100% !!! Heathcliff po prostu hipnotyzuje a w dodatku jest taki przystojny.... rozmarzyłam się;)

ocenił(a) film na 9
rhiannon11

W sumie mam wrażenie, że Heatliff mimo swojej wielkiej miłości do Cathy jest wielkim egoistą. Kocha ją, owszem, do szaleństwa, jednak nie pozwala jej żyć we względnym szczęściu. Nie chce dla niej szczęścia, co potwierdza po jej śmierci, gdy nawet wtedy nie da jej spokoju, tylko dlatego, że sam nie może bez niej żyć. Priotytetem dla niego jest jego szczęście, jego ukojenie bólu.

Z jednej strony chciałoby się, ale z drugiej...wolę Severusa;] To jest człowiek, który poświęcił wszystko dla swojej miłości(7 tom).

ocenił(a) film na 9
kaczy_dziup

ach, no tak, to romantyzm.

kaczy_dziup

jeżeli chodzi ci o snape'a to go też kocham. i alan rickman jest cudowny.


a tak przy okazji, miłość często jest bardzo egoistycznym uczuciem. jeżeli ktoś szaleje z miłości, kocha kogoś tak mocno, że nie może przestać o tym kimś myśleć, to pragnie, by ten ktoś też go kochał, a jeżeli nie kocha, to można się posunąć do wszystkiego.
ja przeklinam dzień, w którym zobaczyłam tego chłopaka w którym się zakochałam i... nienawidzę go tak mocno jak go kocham. nie myślę o jego uczuciach, nie obchodzi mnie to, że wybrał moją dobrą koleżankę. i nie życzę mu wcale dobrze, zresztą ona go nie chciała, a niedawno rzuciła go jakaś inna dziewczyna i wcale nie było mi go żal i nie przejęłam sie tym, że miał strasznego doła. wręcz przeciwnie, stwierdziłam, że dobrze mu tak i niech się męczy.
więc widzisz, miłość potrafi być egoistyczna.

cholera! na zwierzanie mi się zebrało zebrało...;)

no, ale w każdym razie ja rozumiem heathcliffa

rhiannon11

Ja bym nie chciała.
Jak dla mnie był on wcieleniem zła, nie posiadał żadnych ludzkich uczuć i nie potrafiłam się nad nim nawet litować a co dopiero mówić o sympatii.. A to, że kochał Cathy (ona zresztą też nie była wiele lepsza od niego więc pasowali do siebie) jeszcze o niczym nie świadczy, bo jak ktoś wyżej słusznie stwierdził - miłość to bardzo egoistyczne uczucie.
Jeśli mowa o czarnych charakterach to już więcej sympatii i zrozumienia poczułam do Hindley'a. Szkoda, że się tak posypał po śmierci żony i nie udało mu się zemsić na Heathcliffie.

margalit

chciałabym, żeby mnie ktoś tak kochał. może H. jest okrutny, ale to nie jego wina przecież.

ocenił(a) film na 10
rhiannon11

Genialny...:)
po tym filmie wprost się w Ralphie zakochałam.

najpiękniejszy film o miłości- niebanalny i bez happy endu- taki jakie uwielbiam:)

rhiannon11

Ja tam nie wiem jak można by nie chcieć... Rozumiem, że niektórzy widzą w Heathcliffie egoistę, okrutnika, mordercę i co tam jeszcze, ale żeby to zaakceptować trzeba wziąć pod uwagę jego powody. W tej wersji filmu ta kwestia jest raczej pominięta, nie jest pokazane to, jak bardzo Heathcliff był zdany na siebie samego po śmierci starego Earnshawa, a przecież był wtedy jeszcze małym dzieckiem. Okrucieństwo Hindley'a w stosunku do niego też nie jest wcale dobrze zobrazowane. Przez cały film (książkę tym bardziej) trzeba sobie przypominać, że Heathcliffe jako dziecko był bity, osamotniony, mieszany z błotem, co wpoiło w niego poczucie beznadziejności. Jedyną osobą, która poświęcała mu jakąkolwiek uwagę była Cathy, a po jej śmierci nie miał już po co żyć, więc ustanowił sobie za cel zemstę na tych wszystkich, którzy przed laty nie zwracali uwagi na jego krzywdę lub się do niej przyczyniali. A do nich należy także wyświęcany pod niebiosa Edgar Linton. Jedyną osobą, w stosunku do której Heathcliff był niesprawiedliwy była Catherine Linton, córka Cathy Earnshaw, która ogólnie rzecz biorąc nie zawiniła nikomu. Co do Lintona Heathcliffa - gdybym miała takiego syna to też by mnie szlag trafiał.
Zastanowiwszy się nad tym wszystkim, mogę powiedzieć, że na miejscu Cathy postąpiłabym mniej odpowiedzialnie uciekając z Heathcliff'em gdzie pieprz rośnie, ale przynajmniej wyszłoby mi to na dobre.

rhiannon11

Zgadzam się. Finnes był najlepszy w Wichrowych wzgórzach.

użytkownik usunięty
JonSnow

Może i Heathcliff był egoistą, ale w takim razie Cathy była potworem.

ocenił(a) film na 7

Cudowny Heathcliff...Cudowny Fiennes... .

ocenił(a) film na 9
rhiannon11

zgadzam sie :D
Cudowna ekranizacja cudownej książki i fenomenalny Fiennes :)))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones