Lubie filmy tego typu. Kostiumowe, które przenosza w przeszłość. Właśnie ten film jest jednym z nich. Poruszająca historia, pełna magii i tajemniczości. Najbardziej podobała mi się scena w której Heatcliff trzyma za rękę ducha, a potem znów znajduje sie na wichrowisku razem z Cathy. To jest niesamowity moment, taki bardzo zmuszajacy do rozwazenia go ponownie, do refleksji. Dobra rola Ralpha Finnesa.