Miło wiedzieć że istnieją jeszcze faceci, którzy nie wstydzą sie przyznać że podobaja im sie takie filmy.

Szczerze piszac, to jestem naprawde zaskoczona. Milo jest, gdy ktos tak wypowiada sie o tym wspanialym filmie. Niektorzy go nie rozumieja- zal mi ich, bo widocznie nie posiadaja duszy, ktora doceni to arcydzielo. Film trudny, ale oznacza to wylacznie, iz jest on przeznaczony dla ludzi inteligentnych (nikogo nie obrazajac).
A to, ze jestes facetem i rozumiesz "Wichrowe Wzgórza" tylko podwyzsza twoja wartosc.

Wcale nie jest dziwne. Każdy ma prawo do własnego gustu i wcale nie jestem zaskoczona, że film ci się podoba.

Filmu nie oglądałem, ale czytałem znakomitą powieść Emily Brontë. Nie wstydzę się tego, bo czemuż miałbym czuć wstyd. A książka wcale nie jest wyłącznie dla bab (BEZ OBRAZY DROGIE KOBIETY).

Pozdrawiam wszystkich.

Ofelio poslodzilas mi niesamowicie warto bylo zalozyc ten temat na forum zeby cos takiego przeczytac

Heh, nie jest to coś niezwykłego, że faceci też lubią takie filmy. Ja też uważam, że to jeden z lepszych filmów jakie nakręcono. Uwielbiam filmy które pochłaniają, których nie da się opowiedzieć komuś na drugi dzień a mimo to pamięta się z nich każdą scenę, filmy które wypalają nas w emocjach jak w płomieniach i zostawiają ostatecznie w nas swoją część.
Faktycznie niektórzy nie rozumieją takich filmów, w większości faceci a jakże :) Ale to nie jest kwestia inteligencji, a emocjonalności. Jedni ją mają a inni nie. Kiedyś czytałem, że nieważne gdzie i kiedy się urodzimy, kto i jak nas wychowa, talent to rzecz drugorzędna, na to kim będziemy ma wpływ tylko nasz temperament (emocjonalność), z którym się rodzimy i którym się kierujemy w życiu.