...również zwróciłam uwagę na te słowa,odkąd przeczytałam książkę,obejrzałam film....tyle w nich bólu,miłości...nierzeczywistej,takiej odległej i nierealnej...ale sądzę też że są to słowa wymawiane z dozą pewnej nienawiści i egoizmu....wszak jego ukochana nie zaznała spokoju,błąkała się,męczyła...ich uczucie można interpretować w różny sposób....mawiają że od miłości do nienawiści mały krok...oba uczucia są bardzo silne....

Zgadzam się z przedmówcami, w książce jak i w filmie, te słowa robią takie samo wrażenie. Miłość, egoizm i nienawiść często są nierozłączną częścią prawdziwego uczucia. Heathcliff choć przez większość osób przedstawiany jako postać negatywna, nie mógł być zły do końca jeśli żywił tak mocne uczucie do swojej ukochanej Katarzyny, która tak naprawdę była jedyną osobą która go rozumiała, nawet jeśli z powodu własnej głupoty podjęła złe decyzje.