Stara prawie 40 letnia murzynka pomalowana na Shreka i udaje uczennicę, jakie to słabe ale politycznie niby poprawne. Film słaby, przewidywalny nawet bez znajomości książki. Przy tym gniocie nasz rodzimy nowy film Akademia Pana Kleksa to dużo lepszy (choć też gniot) kawałek. Naprawdę nie wiem czym się ludzie zachwycają.
To bajka dla małych dzieci. Trudno, żeby nie była przewidywalna. I tak problemy jakie porusza, są bardziej ambitne niż zwykłe dobry/zły. Treść jest w zasadzie taka sama jak w musicalu. Nie ma większych różnic. Musical od 20 lat jest grany i są pełne sale do dziś.Kolor skóry jest zielony od momentu napisania oryginalnej książki ponad wiek temu. Co za różnica, czy aktorka jest czarna, czy biała? Swoją drogą Lady Gaga miała grać złą czarownicę, ale wybrała Jokera. To ekranizacja musicalu i grają w nim artyści potrafiący śpiewać.