Widzę, widzę
Ich seh, Ich seh
2014
Upalne lato, dom na wsi w lasie. Dziewięcio-letni bracia bliźniacy czekają na swoją matkę. Kiedy ta wraca do domu, bandażach po operacji plastycznej, nic nie jest tak jak wcześniej. Dzieci zaczynają wątpić, że kobieta, która powróciła jest rzeczywiście ich matką.
Film wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Zbiera pochlebne recenzje, z opisu, czy zwiastunów wynika, że fabuła będzie interesująca. Szkoda tylko, że nie został on jeszcze wprowadzony do dystrybucji.
A przewidywalny, wynudziłam się strasznie... W pierwszej minucie wpadłam na pewien "pomysł" i okazał się on rozwiązaniem... Miało być coś wyjątkowego, a wyszło byle co. Rozczarowanie, wielkie.
Takie filmy puszczam na noc, żeby szybko nie zasnąć. Po tym, co obejrzałem efekt był zupełnie odwrotny. Chciałem HORROR, a dostałem pseudo-ambitny thriller albo dramat.. Każda scena była wydłużona, jakbym miał zakochać się w niej. Żenada. Poza tym sytuacja przedstawiona w filmie nie jest niczym oryginalnym. Oglądałem...
więcej
Dobry austriacki thriller psychologiczny. Miejscami przegięty i nieodporny na dłużyzny, ale końcówka to prawdziwa miazga. No i wyraziste role bliźniaków.
zobaczyłem trailer i cza przyznać ze pomijając niemiecki bełkot, to nawet mnie zaciekawił, no ale zobaczę to ocenie
Pierwsza myśl po skończonym seansie - koreański "A tale of two sisters" (choć pewnie większość zna raczej słabą amerykańską próbę remake'u pod tytułem "The uninvited") . Pomimo tego, że filmy diametralnie różnią się klimatem - tutaj surowym i czystym, w azjatyckim tytule brudnym, dusznym i klaustrofobicznym. Inne...
to co robila w lesie nie było ludzkie, a film konczy sie jakby to w ogole nie mialo miejsca
i kto zabił koteła?
wtf?
