ja nie jestem akurat fanem anime, nie lubię za bardzo. jak dla mnie jeśli koniecznie już musiało by to być animowane, to wolałbym coś w stylu tych trailerów od cdpr, jak np "a night to remember". podejrzewam jednak że koszty takiej animacji są nieporównywalnie wyższe niż tej klasycznej, rysunkowej, więc się nie łudzę. tak po prawdzie to i tak wolałbym dobrze nakręcony film z aktorami. w moim odczuciu tu jest jednak potrzeba jakiegoś realizmu, takie te książki w końcu są, to takie klasyczne fantasy zdrowo kopnięte w żyć ciężkim butem cynicznej prozy życia :3

aha... błąd oczywiście zrobiłem bo rzyć pisze się przez R Z podobno, ale durna autokorekta ortów podkreśla i się zasugerowałem :#

Ja osobiście miałem wyrąbane na te pierdółki kulturowe, (WOKE to już dawno przestało mnie interesować.) Nie, mnie urzekła w tym filmie postać Vesemira drania który nabrał pokory i ogłady oraz wcale nie taka zła animacja.

Fabuła była prosta, łatwo zrozumiała i przystępnie zawarta w 1:30 godziny.

Jak dla mnie film na 9 ale że Wiedźmin to dałem dychę za reklamę.

Fabuła prosta ja konstrukcja cepa. Zero kreatywności, zero wyobraźni, prawie zero połączenia z prozą Sapkowskiego. Dałam 3/10. Boże, jakie to słabe!

Nie no, jest powiew świeżości. Dodali wątek starej kobiety i mężczyzny w kwiecie wieku, to jest hit ostatnio na salonach.

No popatrz, przeszkadza ci multikulti, którego ja nie zauważam, bo mnie nie razi ani wątek gejowski, ani jakieś tam kolory skóry. Ciekawe, dlaczego?

Jednak tatuś też wyglądał na czarnego, więc kolor się zgadza.

Zgoda. Lepiej by się sprawdził moim zdaniem serial anime. Szczególnie dla świeżaków, bo tak to wrzucają ciebie do "środka" akcji, jednoczeście nie idąc w żadnym wątku dalej, rozproszenie swoiste. Swoją drogą jak zrobić inaczej 1g20min? BTW Ja to wgl. coraz bardziej przekonuje się do seriali, bo są po prostu lepsze, dokładniejsze itd od dzisiejszych filmów. Nie wiedziałem że to powiem, bo kiedyś zupełnie seriale mi nie podchodziły (ee tam, to dla bab)

Niestety masz rację. Ale w tym filmie przynajmniej odfajkowali jazdę obowiązkową z nakazu Partii, a później zrobili właściwy (i całkiem dobry) film. Tymczasem wielu twórców rozciąga tą agitkę na cały obraz, demolując przy tym same fundamenty przedstawionego świata.

No cóż też uważam że wstawianie tam czarnoskórych jest nieco na siłę ale równie dobrze mogliby to być Ofirczycy lub z innego kraju nie w klimatach Słowiańskich a tak ogólnie to nie wiem do końca jak ocenić ten film bo z jednej strony dosyć przyjemnie mi się go oglądało ale z drugiej akcja płynęła zbyt szybko takie nagłe przenoszenie się z jednego miejsca na drugie jak np jesteśmy na sali tronowej by od tak bez jakiegoś dobrego wprowadzenia znaleźć się w starych elfich ruinach daleko na gęstych szczytach gór tak bez ładu i składu nawet bez pokazania choćby jednej scenki z podróży i brak krasnoludów za mało elfów i dziwnie wyglądające potwory jak Leszy czy Gryf walki takie podłożone bardziej pod anime niż pod faktycznego Wieśka i jeśli mnie pamięć nie myli to tamtejsi Wiedźmini nie używali wszystkich znaków tylko w kółko Ard i Igni Czarodziejka posługująca się łukiem od tak wdaje się z sojusz z dziką elfką która potrafi zamienić się w lisa i kontrolować potwory kiedy jakiś czas temu próbowała ją zabić to ta od tak staję się jej sojuszniczką (mowa o elfce) a łysy mały Geralt mnie całkiem bawił tak więc film nie jest jakiś do kitu ale mógł być lepszy lepiej zrobiona narracja nieco ciekawsza historia Vesemira i akcja mogłaby być bardziej płynniejsza i mniej chaotyczna.

Nie no, że są cycki, to akurat plus - również politycznie: jeszcze się muszą liczyć z normalsami, acz marzą o świecie w którym i tego zabronią.

Czarnoskóry... Jprl, niewiele zapamiętałeś.