oczywiście bardzo podobała mi się gra głównych bohaterów, ale szczerze mówiąc większą uwagę przykuły takie "smaczki", jak Michael Keaton jako niechlujny i dość specyficzny Dogberry oraz Keanu Reeves w roli podstępnego Don Johna.
Wielkie słowa uznania dla "Ale Kino" za emisję tego filmu. Świetna rozrywka w gwiazdorskiej obsadzie.
Jeżeli chodzi o Keatona to w pełni się zgadzam , natomiast Keanu jak zwykle jest wkurzający i tu podzielam zdanie recenzenta. Notabene Keaton`a to jakby wyciągnęli prosto z "Soku z Żuka " ;). Ale film fajny i zabawny , choć miejscami trochę naiwna wydaje mi się intryga. ( no ale to były zupełnie inne czasy)
ps. no i ta jazda na wyimaginowanych koniach :D. ...Choć też już to gdzieś widziałem o czym każdy miłośnik Monty`ego wie...
Pozdrawiam