PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=685183}

Wielka Szóstka

Big Hero 6
2014
7,7 168 tys. ocen
7,7 10 1 168278
7,1 55 krytyków
Wielka Szóstka
powrót do forum filmu Wielka Szóstka

Właśnie wróciłam z seansu i mam taki mętlik w głowie...Spróbuję go uporządkować i napisać
tutaj coś sensownego.
Stu procentowo mogę stwierdzić, że to nie jest film dla dzieci 4-7 letnich. W kinie było pełno
takich maluchów, które w połowie filmu zaczynały się nudzić, bo go nie rozumiały, nie nadążały
za fabułą. Dwóch chłopców przez cały czas stało i, próbując sobie poukładać i nadążać, cały
czas opowiadali na głos co się dzieje. A jedna dziewczynka strasznie się poryczała na końcu.
Film jest dla osób w wieku głównego bohatera, 12-16 lat, ale dorośli też się na nim ubawią.
Dlaczego film nie jest dla dzieci ? Po pierwsze nie nadążą one za akcją, przez co zaczną się
nudzić. Po drugie nie wszystko jest jednoznaczne (np. jak Tadashi wbiegł do budynku który po
chwili wybuchł, jeden chłopiec się spytał ,,Kto zginął ?"). Do tego nagłe zwroty akcji (np. to, że od
początku wydawało się, że to biznesmen jest zły, a potem okazało się, że jednak nie).
Humoru nie brakuję, myślę, że najśmieszniejszą postacią jest Baymax, ze swoją
nadopiekuńczością. Na plus jest też to, że żarty są na wysokim poziomie i nie są niesmaczne.
I żałuję, że przed filmem tak narzekałam na dubbing, właściwie na podstawie jednego
zwiastunu. Naprawdę się martwiłam, że dubbing Hira będzie beznadziejny, ale aktor się postarał
i w rezultacie wyszło bardzo dobrze :).
Film jest też wzruszający, pewnie popłakałabym się bardziej, gdyby nie te gadające chłopaki, o
których wspominałam. Szczególnie wzruszyłam się, gdy Hiro ogarnięty żądzą zemsty wyjął z
Baymaxa kartę Tadashiego, a włożył tę od totalnej destrukcji. No i jeszcze gdy byli w portalu i
Hiro musiał powiedzieć, że jest zadowolony z opieki. Ta jego bezsilność, ale też wiedza, że robot
ma rację, że to jedyny sposób na ratunek... :'(.
Plus u mnie film ma też za to, że zostały wytłumaczone motywy ,,tego złego". Kiedyś było tak, że
po prostu przychodził zły i nie liczyło się, dlaczego jest zły, po prostu, musiał być przeciwnikiem
głównego bohatera. A ostatnio w filmach coraz częściej rozumiemy motywy postępowania obu
stron.
Brak wątku miłosnego to też ciekawa odmiana. W tym filmie (zresztą podobnie jak w Ralphie
Demolka) ten wątek był niepotrzebny, wadziłby trochę, a nawet nudził, bo znowu byłby to samo.
Plus również za przystojnego głównego bohatera (wiem, staczam się w otchłań szaleństwa),
który też był właściwie o krok od stania się zgorzkniałym i bezdusznym złym. Na szczęście miał
Baymaxa i przyjaciół, a zresztą zrozumiał, że zabicie człowieka po pierwsze nie przywróci
Tadashiego do życia, a poza tym zmarły przede wszystkim chciał pomagać ludziom i nie chciał,
by ktoś ginął przez jego wynalazek.
No to skończyłam :). Wiem, trzeba by być superbohaterem, żeby przez to przebrnąć :). Jeśli
przebrnąłeś/łaś, to żółwik :P.


użytkownik usunięty
Chantoria

Wow! Przebrnęłam! Zwycięstwo!!!

ocenił(a) film na 10
Chantoria

w takim razie żółwik i falalala :D

ocenił(a) film na 10
MagdaLena55

:P. Gratuluję :).

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem