Czekaliśmy z moim 7-latkiem na ten film już od premiery "Lego Przygody" , kiedy to ukazały się pierwsze zwiastuny "Szóstki". Wiadomo... film dla chłopaków no i dziewczynek-urwisek :) . Jest w nim wszystko co tygryski lubią najbardziej. Są pościgi, trochę strzelaniny, śmiechu i wzruszeń. Jest Baymax, który rozwala na łopatki swoim wyglądem i stylem bycia... Jest fajne przesłanie o realizowaniu swoich pasji, o przyjaźni i o poświęceniu. Jest świetna ścieżka dźwiękowa z przebojowym " Immortals" Fall Out Boy. Czego chcieć więcej od kina rozrywkowego? Ja z całego serca polecam wszystkim. No może z wyjątkiem tych rodziców- miłośników cukierkowego życia, którzy chowają dzieci pod kloszem, nie dopuszczając swoich pociech do jakichkolwiek scen przemocy. Tych uprzedzam, że w "Wielkiej 6" są takowe.
Na moim seansie wszystkie dzieciaki ( i rodzice ) bawili się przednio... a komentarze przy niektórych scenach były bezcenne.
Dla mnie też film świetny. Mając te 19 lat cały czas uwielbiam bajki, a ta jest jedną z najlepszych jakie widziałam od kilku dobrych lat. Świetny humor, trochę wzruszeń i to, co chyba najbardziej mnie rozłożyło na łopatki - cudowne ujęcia. W niektórych momentach naprawdę chciałabym wcisnąć pilotem "stop" i po prostu patrzeć. I wbrew pozorom ten film nie jest o tym, że trzeba się bić, a wprost przeciwnie. Na sali było pełno dzieci z rodzicami i wszyscy mieli przednią zabawę, dlatego polecam bardzo!