Ale dla mnie Honey Lemon z swoim różowym stroju wygląda jak pobrzydzona Roszpunka. Nawet tak się zachowuje - naiwna, przepełniona optymizmem laska. Naprawdę, Disney, naprawdę?
Na pewno nie jest Roszpunką. Roszpunka była bardzo sympatyczna, ona jest taka typowo... głupiutka. Schematyczna, ale i fajna, jak wszystkie postaci.
Jak Wytresować Smoka też oparte było na okropnie semantycznych postaciach, ale to jest po części jego urok.
A że wiem, że Jak Wytresować Smoka ci się podobało (z forum łatwo cię zapamiętać c: ), radzę ci obejrzeć nie w kinie, a chociażby prywatnie. Bo podstawa jest podobna: trochę żartów, schematyczne postacie i nieschematyczny przyjaciel. Nie widziałam, więc nie polecę, ale nie radzę zwracać uwagi na trailery aż do tego stopnia.
Niestety, Disney ma teraz tendencję do robienia postaci kobiecych "na to samo kopyto", co u tak wielkiego studia naprawdę nie powinno mieć miejsca. Praktycznie takie same twarze i sylwetki, w porównaniu do różnorodności postaci męskich. Ciągle mam nadzieję, że zdecydują się podjąć jakieś minimalne "ryzyko" i stworzyć jedną z głównych bohaterek nie uciekając się do tego samego schematu. Zdaje się jednak, że nie w tym filmie. Szkoda, bo poza tym animacja zapowiada się świetnie, i mam nadzieję, dorówna oczekiwaniom.