Hiro, bo współczuję mu straty brata i jest bardzo...bohaterski, w sensie jak wtedy ta dziewczyna była w portalu, to zadecydował, że ją uratuje, mimo niebezpieczeństwa. Ogólnie ma fajny charakter :). No i jest przystojny :p.
Baymax też jest super, z tą swoją nadopiekuńczością, obie te postacie bez siebie nawzajem nie byłyby takie fajne.
Zdecydowanie Panicz Fred :D Jego styl jest jedyny w swoim rodzaju. Kostium zresztą też :P
Tadashi. Jest idealnym starszym bratem, pełen inteligencji, chęci pomocy innym oraz humoru. To taki pozytywny człowiek, którego nie da się nie lubić. Hiro też jest fajną postacią, krnąbrny ale i podążający ścieżką starszego brata. No i uwielbiam jego olewcze "aha" :D
Baymax to robot, ale bardzo fajny, kto by takiego nie chciał?
Hiro. KOCHAM GOŚCIA. Jest sympatyczny, kochający robotykę, stara się kontynuować plany swojego brata, człowiekiem wielkich czynów, odwagi. Też uwielbiam go za to, że ma wady, co sprawia, że bardziej przypomina nastolatka.
Baymaxa też kocham. Wie jak pocieszyć swojego "pacjęnta" w trudnych sytuacjach, jest bardzo zabawnym i miłym robotem. Jednak nie mogę w ciąż zapomnieć jego szczerości z tym wypuszczaniem gazów, albo gdy pytał Hiro o to, cz już zobaczył skutki dojrzewania.
Hiro - taki miły i sympatyczny a za razem odważny, do tego świetnie wygląda w tym fioletowym stroju superbohatera. Baymax - potrafi być miły i wręcz nadopiekuńczy a jednocześnie potężny w tej swojej czerwonej zbroi do tego posiada w niej wiele fajnych umiejętności i mocy.
GoGo Tomago!:) dziwne, że nikt jeszcze jej nie wymienił! Co prawda jej rola w całym filmie miała dość ograniczone pole ale myślę, że gdyby ją rozwinęli byłaby jedną z najlepszych postaci. Mimo wszystko, i tak dało się dostrzec jej charyzmę i osobowość- po zachowaniu i po wyglądzie również :) Do super postaci dodam też Freda, Hiro i Tadashiego oczywiście :)
Tak, GoGo też była super :). Tylko że było jej za mało. Tadashi też był super, ale był zbyt idealnym starszym bratem i musiał zginąć :(.
Abigail, czyli dziewczyna, która utknęła w portalu. No i Tadashi - przypominał mi mojego brata
A więc.. jestem ciekawa co ci się podobało w tej postaci skoro była na ekranie 5 minut? (wiem Tadashi nie lepszy :D)
Czy ja wiem... po prostu mi się podobała! No i GoGo Tomago - była trochę dłużej ;)
Tadashi Hamada *.*
Najlepszy brat, genialny konstruktor, opanowany i spokojny. Zmobilizował Hiro do dalszego działania w ramach projektu, a sam próbował uruchomić Baymaxa z 80 razy, do skutku. Do tego przystojny i kochany ^^ NO PO PROSTU IDEAŁ. Jedną rzecz mam mu do zarzucenia. DLACZEGO ON DO JASNEJ CHOLERY POBIEGŁ DO PŁONĄCEGO BUDYNKU PEŁNEGO ŁATWOPALNYCH, WYBUCHAJĄCYCH CHEMIKALIÓW PO PROFESORA, KTÓRY BYŁ NA TYLE INTELIGENTNY ŻEBY SIĘ URATOWAĆ WYKORZYSTUJĄC MIKROBOTY?!
Oczywiście chwali mu się ten bohaterski czyn ale jak by pomyśleć nad tym to oboje nie mieli szans w tym przypadku i za to nienawidzę twórców bo uśmiercili najlepszą postać. Myślę, że dobrym rozwiązaniem było by powiązanie śmierci rodziców Hiro i Tadashiego właśnie z pożarem. Hiro nie może się pogodzić z tym faktem, a Tadashi razem z przyjaciółmi z uniwerku próbują go pocieszyć tamtaradam resztę znacie :D
Powiem tak: po raz pierwszy żałuję śmierci tak genialnej postaci jakim był Tadashi.
Hah, najgorsze było to że jak on chciał pójść po profesora to wiedziałam, że zginie ;_; To było tak do przewidzenia, ze aż straszne ;c
Do końca filmu miałam nadzieję, ze zmartwychwstanie. Ale nie! Woleli odtworzyć córkę złego profesora. Noż po prostu...
Dobra skończyłam wylewać emocje. uff :D
Bardzo lubiłam tez Hiro i Honey Lemon za charakter :D
Mi też bardzo żal Tadashiego :'(. Chyba nawet bardziej niż Stoicka z Jak wytresować smoka 2,bo do tego drugiego musiałam się przekonywać przez całą pierwszą i połowę drugiej części, a Tadashiego zdążyłam bardzo polubić zaledwie po kilkudziesięciu minutach, i już mój smutek gdy zginął może graniczyć z tym, gdy zginął Stiock.
Dzięki, nie oglądałam Jak wytresować smoka 2 :D
Mnie powaliło jak dzieci spokojnie reagowały na śmierć Tadashiego a wszyscy starsi mieli chusteczki przy oczach :)
Może dzieci nie rozumiały ? U mnie na seansie gdy Tadashi zginął jakiś czterolatek spytał ,,A kto zginął ?" :P. Niby to nie było tak jednoznacznie pokazane, ale żeby aż tak nie ogarniać :P ? Gościu wbiega do płonącego budynku, który po chwili wybucha (efektownie i w zwolnionym tempie) a ten się pyta ,,kto zginął?". :O
No tak, niby małe dziecko, ale kurcze no...
Hahahahahah :D No faktycznie, może mu ię nudziło na seansie. Tutaj nagle coś się dzieje, a on nie wie o co chodzi :)
"Do końca filmu miałam nadzieję, ze zmartwychwstanie. Ale nie! Woleli odtworzyć córkę złego profesora. Noż po prostu..."
W przeciwieństwie do Tadashiego, Abigail nie umarła. Ona tylko zaginęła, a Hiro i Baymax ją odnaleźli.
Teoretycznie zginęła.
Właśnie wtedy jak byli w tym tunelu czasoprzestrzennym to myślałam, że Tadashiego tez odnajdą ;c
A tak btw to dlaczego twoją ulubioną postacią była Abigail? :)
W jakim fragmencie mojej wypowiedzi zaznaczyłam, że moją ulubioną postacią była Abigail?
Tunel czasoprzestrzenny to nie jest niebo, ludzie tam nie trafiają po śmierci xD Abigail tam wylądowała po nieudanym pokazie, nie umarła, tylko była bardzo osłabiona. Śmierć Tadashiego nastąpiła w zupełnie innych okolicznościach i nie miała nic wspólnego z miejscem, w którym znalazła się córka profesora, Baymax i Hiro...
Nie znam się aż tak bardzo na tym :D Ale głównie chodziło mi o to, ze cały czas miałam nadzieje, że Takahashiego jednak przywrócą c;
Tak mnie naszło...właściwie nie dość, że nie chcieli odtworzyć Tadashiego, tylko Abigail, to jeszcze odtworzyli profesora. Bo on też teoretycznie zginął w pożarze.
No właśnie. Byłoby najlepiej.
Ale musieli go otworzyć, no bo zła postać i tak dalej....
No, jeszcze Fred za to podnoszenie dobrego nastroju wśród gangu, Tadashi za troskę do braciszka i ciekawy pomysł na zbudowanie naszego ukochanego Baymax'a , Honey Lemon za te jej fotki i inne słodkie rzeczy oraz... raczej wszysktkie postacie uwielbiam, nawet Profesora Collagan'a.
Honey Lemon i Go go tomago,w wersji komiksowej jako dorosle babeczki wymiatały na maxa !
Właściwie to nie wiem co było takiego fajnego w Honey Lemon. Dla mnie była wręcz niepotrzebna postać i troszkę zabierała klimat. Wolałbym, żeby to ona umarła zamiast Tadashiego. A najlepszym bohaterem oczywiście był Baymax. Strasznie sympatyczny i robił wrażenie takiego niewinnego. Chyba jego teksty były najśmieszniejsze ze wszystkich.
Hiro- za jego poczucie humoru, poświęcenie i upór typowy dla jego wieku (wiem, bo sama taka jestem XD), po kilku pierwszych minutach filmu można go polubić.
GoGo- ma genialny styl, a sposób prowadzenia jest taki, że aż chce się usiąść na siedzeniu obok.
Wasabi- jest po prostu pocieszny z tą swoją manią porządku.
Honey- jest tak podobna do Roszpunki z Zaplątanych, że to aż straszne (przez jej samo zapoznanie z Hiro miałam deja vu).
Tadashi- tu powiem dwa słowa, których użyłam po Jak wytresować smoka 2 w myśli podobnego wydarzenia ,,Czemu on?!''.
Wasza Ognista
Firewolf
Tomago, za charakter. Ma też najfajniejsze, według mnie, gadżety.
Chociaż poprosiłbym twórców o danie jej blond włosów i niebieskiej sukni, by NIKT NIE MIAŁ WĄTPLIWOŚCI CZYJ MODEL TWARZY OGLĄDA! XD
Zaraz po niej Baymax. Nie wiem czemu.
Yokai ma najfajniejszy wygląd, ale poza tym, srogo zawiodłem się na tej postaci.