Finał typu że ktoś ginie, ale tak na prawde żyje też ostatnio zbyt powatrzalny. Zapomniałem dopisać.

Takie animacje często są kierowane do młodszych widzów, mają czegoś uczyć. Skoro jest ten zły, który rozwala miasto, to ci 'dobrzy' muszą coś zdziałać (rozmowa przy herbatce raczej nie doszłaby do skutku), a przy tym pokazane jest, że nie trzeba tego kogoś tak naprawdę niszczyć. Jestem jak najbardziej za wygraną dzięki sile przyjaźni i opanowaniu chęci zemsty. Czemu? Bo to się sprawdza w życiu, bo jest dobre, bo fajnie się to ogląda. Dodatkowo warto pokazywać, że gnębienie tych złych nie jest dobrym rozwiązaniem. Źli ludzi nie stali się źli bez powodu.

Jeżeli takie filmy cię unieszczęśliwiają, to ich po prostu nie oglądaj. Banalne rozwiązanie. Polecam nie czekać z utęsknieniem na animacje, gdzie obędzie się bez walki w finale.
Po za tym film o tytule "Big Hero 6" i opisem "Młody geniusz Hiro Hamada wraz ze swoim robotem Baymaxem zostaje uwikłany w plan zniszczenia miasta San Fransokyo" to jak wielki, lśniący neon z napisem "walka z bossem na koniec".

Finał z ginącym-nieginącym jest powtarzany od zawsze. Powiedziałabym, że ostatnio ta tendencja wręcz maleje.

Maleje? Co film Marvela sie to powtarza. A to tylko jeden przykład.

Nieoglądanie filmu nie da mi większego wyboru. Nie wiem co to za typ rozwiązania. To tak źle że chciałbym zobaczyć coś innego?

Nawiązuję tylko do animacji. O filmach zwykłych się nie wypowiadam.
Chociaż przyznam, że o ile w filmach animowanych lubię gdy ktoś tak "powraca" o tyle w zwykłych jest to dosyć drażniące (a nawiązując do filmów Marvela: żywy Loki jak najbardziej wskazany :D).

Oglądanie filmu też ci nie pomaga, więc nic nie tracisz.

Nie mówię, że to źle, ale skoro chcesz inny finał to nie szukaj go w filmach gdzie wszystko (zapowiedzi, tytuł, opisy) wręcz krzyczą, że będzie walka z 'tym złym' w finale. Szczerze to nie wiem co mogłabym zaproponować jako alternatywę, bo ja uwielbiam takie finały. Może Hotel Transylwania? Krudowie? Nic więcej nie przychodzi mi do głowy w tym momencie.

Nie szukałem innego zakończenia w tym filmie. Odpisałeś mi troszkę jakbym przeczytał opis i pomyślał 'O, może jednak opis kłamie i zaskoczą mnie nie wiem czym!'. Po prostu po obejrzeniu miałem wrażenie że już to widziałem. Całość jest bardzo sympatyczna i przyjemnie się ogląda tylko uderzyła mnie powtarzalność.

Jakikolwiek film o superbohaterach nie obejrzysz, to finał będzie taki sam. Więc chyba jednak spodziewałeś się czegoś innego skoro wydajesz się być zawiedziony, że znowu dostałeś ten sam zestaw. Tak jak mówiłam skoro męczy się powtarzalność to nie oglądaj. Ewentualnie pisz zażalenia bezpośrednio do producentów.

Jeśli chcesz oberzeć coś innego, nie oglądaj. Złota rada.

Przepraszam że odczułem powtarzalność w jakimś filmie po obejrzeniu 500 róznych. Nie chciałem urazić czułych użytkowników internetu. Od dziś będę pisał tylko do producentów.