PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=197}

Wielkie nadzieje

Great Expectations
7,3 45 215
ocen
7,3 10 1 45215
5,9 9
ocen krytyków
Wielkie nadzieje
powrót do forum filmu Wielkie nadzieje

W końcu (mimo, że z polsatowskimi reklamami) zobaczyłem w całości. Kilka lat temu gdy oglądałem mniej więcej od połowy oceniłem ten film na 6. Teraz gdy weszłem na filmweb by coś napisać zobaczyłem swoją ocenę i było mi wstyd. Starszy o te kilka lat i bardziej doświadczony "filmowo" z pełną świadomością daje 9, ponieważ ten film jest urzekający. Dla niektórych może się wydawać dziwny, a nawet nudny, ale nie dla mnie. Ten film ma cudowny, miłosny klimat, a czy może być coś piękniejszego niż uczucie rozpoczętę w dzieciństwie. Pierwsze zauroczenie staje się wieczną miłością. Hehe... Odleciałem na moment:)

Ethan Hawk - na TAK. Bardzo przekonywujący.
Gwyneth Paltrow - na NIE. Rozumię, że miała grać momentami "zimną s***" ale nie pasowała do głównego bohatera. Może jestem tak negatywnie nastawiony bo przeszkadzało mi, że paliła i była chuda jak patyk. Wiem, że to mało profesjonalne podejście, ale zawsze patrze na to czy bohaterowie do siebie pasowali.
Chris Cooper - jak zawsze wielka klasa!
Robert De Niro - epizod bo epizod, ale fajnie. Stary dobry De Niro, szczególnie na początku filmu.

Podobnie jak większość filmweb'owiczów jestem w siódmym niebie słuchając Mono - "Life in mono".

GORĄCO POLECAM!
9/10

ocenił(a) film na 10
Robson_77

10/10.
Nigdy nie sądziłam, że PO filmie można tak płakać.
Robię to do teraz.

ocenił(a) film na 8
Anulka_2

Ale dlaczego płakać?:)
Przecież był (w miarę) happy end. Ona się rozwiodła, wróciła na stare śmiecie wraz z córką (zapewne to córka Fina) i na koniec trzymają się za rękę, więc oprócz tego, że wcześniej kiedy próbował ją zatrzymać, a ona już odleciała z amantem i stracili bez siebie trochę czasu to jest dobrze.
Pozdrawiam i głowa do góry...Hehe

ocenił(a) film na 10
Robson_77

No właśnie chodzi o to, że ja wszystko mocno przeżywam :)
A płakałam już od scen wcześniejszych, bo koniec był ok..

Anulka_2

Mnie łezka poleciała jak była scena, gdy Finn pokazuje starej kobiecie, że ma złamane serce :)

butryk_2

mi też poleciała i nie tylko na tej scenie.. ech śliczniusi filmik :)))

ocenił(a) film na 10
Robson_77

super film bardzo mi sie spodobal ogladalam go pierwszy raz i nie moge se wyobrazic ze niebede go ogladala jak bedzie leciec nastepnym razem daje 10/10 a malo sie nie poplakalam ale to juz jak byly napisy i ta muzyka odrazu mi sie spodoba przesliczna

Robson_77

zgadzam sie w zupelnosci film jest gicior... sam bym chcial zeby w mojej wiosce byla taka fontanna i zeby spotkalo mnie przy niej przeznaczenie w taki sam sposob jak Finna... Gwyneth chuda ale nawet w swej chudosci very atractive ciacho. Co do fajek sie zgodze. ale ciekawe ze film byl od 12 trojkatow, to juz mniej "uczuciowe" filmy bywaja od 18 kwadratow... tylko te reklamy w polsacie, chyba ze 2/3 filmu przezarly <chlip>. A dvd z tym filmem musze zdobyc to bede se ogladac na zmiane z casablanka, dla mnie ten film to obecnie 20 w skali 1-10, a jak wchodzil do kin dawalem 7 <shame on me>.
you know what's this? it's my heart. it's broken. wszystko niemal jak u mnie...

ocenił(a) film na 9
Kralyks_Eht

Uwielbiam takie filmy a ten to normalnie miał klasę. Interesująca akcja, świetne role Ethana Hawke'a i Chrisa Coopera i bardzo artystyczne przedstawienie całości. Oby więcej takich historii.

Robson_77

Robson w zupełności się z Tobą zgadzam! Kilka lat wstecz również oceniłam go niżej, teraz jak najbardziej daje dziesiątkę! Chyba byłam wówczas jeszcze do tego filmu niezabardzo "dojrzała" ;) Niesamowity klimat, magiczne uczucie, w tle Mono i "Life in mono" - nic dodać nic ująć! Jeśli chodzi o aktorów, także podpisuje się pod Twoją wypowiedzią!
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Robson_77

Mam troche inną opinię...

Od razu trzeba to sobie powiedzieć – historia miłosna wcale nie zachwyca i staje się nędznym wariactwem setek podobnych wariacji na temat najpiękniejszego na świecie uczucia, które generuje w człowieku moc do wykrzesania wszystkiego co tylko pozwoli na zdobycie i poczucie tej wspaniałej magii bycia z ukochaną istotą. Ale to co wyrabia Cuaron (jeden z moich ulubionych reżyserów XXI w.), który wydaje polecenia nieprześcignionemu w swym kunszcie i genialnemu operatorowi jakim jest Emmanuel Lubezki (geniusz kamery naszych czasów) zachwyca już do reszty. Sceny, w których w jednym ujęciu widzimy postać Hawke’a biegnącego po ulicy wśród padającego deszczu, aż do odnalezienia swej ukochanej (jedno, piękne ujęcie), lub sceny malowania nagiej Estelli (pięknie sfilmowana scena, poniekąd zepsuta przez pioseneczkę dobiegająca z offu w wykonaniu zespoliku, który gra jakby miał biegunkę)zachwycają i ściskają za serce. Operatorskie cuda ujmują po tysiąckroć bardziej niż sama sztampowa historia i przewidywalne w ostatecznym rozrachunku zakończenie. Warto zobaczyć, ale od razu zaznaczam – dwie dodatkowe gwiazdki tylko i wyłącznie dla pięknych zdjęć Lubezkiego.

Moja ocena - 7/10 (AŻ tyle)

ocenił(a) film na 10
Grifter

Ojej. Kompletnie się nie zgadzam, no...
Przepraszam, że nie piszę, dlaczego, ale nie mam już na to siły, ze względu na zmęczenie.

ocenił(a) film na 7
Anulka_2

Napisałaś na Swym blogu...

"Nie potrafię opisać dokładnie, czym film mnie zachwycił. Wiem, że jest piękny."

Ale dlaczego jest piekny? Jeśli sie nie zgadzasz z moją opinią wrzuć kilka argumentów na obrone swej tezy. Chętnie podyskutuję...

ocenił(a) film na 7
Grifter

Krótko: Hawke, Cooper, Bancroft na poziomie, o DeNiro nie wspominam, bo zagrał tylko epizod. Do momentu pojawienia się dorosłej Estelli, czyli Gwyneth Paltrow film zapowiada się całkiem nieźle, ale od tego momentu to już porażka, dorosła Estella jest bardzo słabo grana i nic nie pomaga dobra rola Hawkea, sam wygląd Estelli nie pasuje mi zupełnie do tego jak się zapowiadała jako jeszcze bardzo młoda osoba.
Muzyka momentami całkiem dobrze dobrana, ale w innych momentach zupełnie nie pasuje do tego, co widzimy na ekranie.

7/10, ale tylko dlatego, że lubię Ethana Hawkea, choćby nawet za sam "Dzień próby".

ocenił(a) film na 9
Grifter

"Od razu trzeba to sobie powiedzieć – historia miłosna wcale nie zachwyca i staje się nędznym wariactwem setek podobnych wariacji na temat najpiękniejszego na świecie uczucia, które generuje w człowieku moc do wykrzesania wszystkiego co tylko pozwoli na zdobycie i poczucie tej wspaniałej magii bycia z ukochaną istotą."

Może dlatego, że ten film nie do końca był o miłości?

ocenił(a) film na 10
Quizer

Zgadzam się z poprzednikiem/poprzedniczką.
Ten film nie był tylko o miłości...

A wątek początkowy, z De Niro jest bardzo istotny w całej historii.

ocenił(a) film na 10
Anulka_2

Niebanalna historia, w której miłość jest bardzo istotna, ale.. nie tylko. Patrzymy głównie na "związek" Finna i Estelli, który zależny w sumie jest tylko od kobiety.
Drugim wątkiem, który jest dla nas zazwyczaj mało istotny, a tak naprawdę wiele zmienia - jest osoba zbiegłego więźnia.
To ON wykupuje wszystkie obrazy Finna. On sprawia, że Finn odnosi sukces, jest bogaty.
Nie wspominam już o staruszce, która w Estelli buduje przez całe życie nienawiść do mężczyzn.
To wszystko tworzy niebanalną historię. I nieprzewidywalną!

ocenił(a) film na 10
Robson_77

Film naprawde piękny..bardzo dobrze określił go Robson 77 :)
Film zasługuje na 10/10 :) Ujeła mnie w nim muzyka..która jest genialna..zdarza mi sie czasami popłakać na filmach..i na tym nie załowałam łez..:) film piękny naprawde..doceniłam go dopiero teraz gdy poogladałam go drugi raz..bo za pierwszym razem byłam chyba zbyt młoda zeby go docenic..

ocenił(a) film na 7
Robson_77

Ja oglądając "Wielkie nadzieje", miałam wrażenie, że twórcy tego filmu bardzo lubią kolor zielony. Wnętrza, stroje bohaterów - wszystko było w odcieniach zieleni. ;-)

A tak poza tym to miałam nadzieję, że De Niro będzie troszkę więcej, a tu tylko taki epizodzik. ;P

Oceny na razie nie wystawiam, muszę obejrzeć ten film jeszcze raz, bo coś mi się tam w fabule nie zgadza.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
blumenkohl

też zwróciłam uwagę na kolorystykę scen :) dominowała czerń i zieleń (w końcu zielony - kolor nadziei). Moim zdaniem film piękny, a epizodzik De Niro, choć mały, to jednak godny zauważenia.

No i Ethan..:) świetny aktor, naprawdę umie grać całym sobą. z ogromną przyjemnością się go ogląda.


Osobiście uwielbiam go w "Before the sunrise" - jest maksymalnie prawdziwy:)

ocenił(a) film na 8
HollyGolightly

Bardziej niż wątek miłosny podobała mi się sama postać Finna, jego tragizm, Ethan zagrał naprawdę świetnie. To jak chce się odciąć, jak zachowuje się w stosunku do wujka Joe, który go przecież wychował, zapewnił wszystko, zawsze wierzył w jego sukces, a ten jest zażenowany jego obecnością na wernisażu... Tak samo w stosunku do swojego dobroczyńcy - ja rozumiem, że groźny gangster, ale kiedy mu już wyjawił, że to jemu wszystko zawdzięcza, myślałam, że Finn zaprosi go do domu, żeby coś zjadł, przenocował, cokolwiek. A ten mu zaproponował bezpieczniejsze wyjście... Przepełniony miłością do jednej osoby, odtrącał od siebie innych. Smutne.

Rozumiem tych, którzy oczwkiwali czegoś innego. Ja też się "nabrałam" po reklamie. Aczkolwiek rozczarowana nie jestem. Podobało mi się, "momenty były" (wspomniana przez kogoś już scena biegu w deszczu - piękna), ale czegoś w nim brakuje.

ocenił(a) film na 10
JaneJones

Mnie niczego nie brakuje. Ale zgadzam się, że bardziej niż wątek miłosny podobała mi się sama postać Finna. Zaintrygowała mnie.
Postać więźnia też bardzo mnie urzekła - to on w wielkim stopniu przyczynia się do zmiany życia Finna..

Robson_77

a własnie mi się bardzo podobał ten film, miał w sobie to coś, troche inny od większości, najbardziej podobał mi sie początek z de niro i ta "stara zielona wariatka" fajna była :P powiem szczerze ze uzekł mnie ten stary, piękny ale zaniedbany dom :D

ocenił(a) film na 10
Robson_77

ja kocham ten film. oglądałam go chyba już z 4 raz i od początku o końca zawsze jestem nim zaczarowana! To taki film, który mogę oglądać mnóstwo razy, a on wciąż zachwyca... tym razem najbardziej skupiłam się na muzyce, która faktycznie jest piękna!
Rola starszej pani jest genialna i ten końcowy dialog ze złamanym sercem, niektórzy mogą powiedzieć, że troszkę kiczowaty, a to moja ulubiona scena :)
Zdjęcia, sceneria, gra aktorów, po prostu bomba :)

ocenił(a) film na 10
gabi1810

Gabi, to była scena, na której płakałam.
Kiczowata? Może, ale nie dla mnie.
Prawdziwa i smutna.

ocenił(a) film na 6
Anulka_2

Jeśli to jest prawdziwy film o miłości to kiepsko się trzyma ten gatunek filmowy...

ocenił(a) film na 9
_Pablos_

Pablos widzę, że chyba nie jest Ci dane doświadczac tego najpiękniejszego uczucia. Bo prawdziwa miłość jest swego rodzaju poezją jaka jest zawarta w tym filmie choć nie jest to film tylko o miłości zawiera się w nim sztuka. Ten film jest jak świetny wiersz świetnego artysty.

ocenił(a) film na 6
aneczkaaap

Sam film jest bardzo ciekawy, ale nie z powodu ukazanego w nim uczucia. Miłość w tym filmie jest mało przekonująca. Para razem dorastała i pewnego razu odezwał się popęd seksualny. Następnie spotykają sie w wielkim mieście, w którym on został wykorzystany. Pod koniec ona zrozumiała, że go skrzywdziła i zostali razem. Prawdziwym uczuciem darzył ją on. Ona już nie bardzo. Brakuje prawdziwego uczucia w tym filmie.

Robson_77

ja plakalam na scenie gdy ten więzień ( Robert De Niro ) umarł na jego rękach i gdy Finn pokazal tej staruszce ze ma zlamane serce.. ogolnie w czasie calego filmu lza krecila mi sie w oku. ten film to arcydzieło ! Jeden z moich ulubionych ! W nim jest wszystko takie czasrujące, szczere... inne! Naprawde, film polecam z całego serca! Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones