Osobiście mnie dziwi jak bardzo ten film dzieli szanowne grono webfilm-owskie..:)...wręcz budzi agresje nie w jednym przypadku....dziwne...
Dziwi mnie też jak tak słaby wedle niektórych film może tak wiele szumu wokół siebie narobić...Jak dla mnie cały temat z interpretacjami (nie powiem bo że nie ciekawymi) jest troszkę zbędny. Wgłębianie się tak w to wszystko jest dla mnie niepotrzebne, bo i bez tego film nie wydaje się aż taki zły (strach się przyznać że mi się nawet podobał, bo wyzwą mnie zaraz od głupców...:)...)
Moja recepta jest taka: z posiadaną wiedzą że film arcydziełem nie jest podchodzę do niego z myślę "zobaczę a co tam, co mam do stracenia".
I co widzę?
Dużo brutalności i tortur, co akurat na plus (lubię mroczne klimaty), trochę niedorzeczne pomysły, które były też innowacyjne można powiedzieć...(być może temu że aż tak głupie czasem)...i choć ostatnie sceny odstawały na niekorzyść od reszty...i choć chyba każdy mógł zauważyć parę wręcz śmiesznych błędów technicznych i nie tylko technicznych...to na najgorszy film dekady to to na pewno nie zasługuje...no ale jest moda że trzeba jechać po Lohan no to można sobie poużywać...:)...oczywiście nie polecam filmu nikomu bo widzę że odczucia jakie wywołuje są tak bardzo skrajne...pisze tylko że coś mnie w nim zaciekawiło i z czystym sumieniem dałem taka ocenę jaka dałem:)