Taka refleksja naszła mnie po obejrzeniu tego filmu... Nasze społeczeństwo kinomanów jest albo bardzo wyrozumiałe i pobłażliwe, albo pozbawione dostępu do naprawdę dobrych filmów, albo po prostu kompletnie nie zna się na rzeczy. W głowie mi się dosłownie nie mieści, jak taka szmira może na tym portalu mieć ocenę w granicach 6/10 (film 'niezły'!)...
Oczywiście ktoś zarzuci mi, że skreślam film bez odpowiedniej argumentacji. Takie osoby odsyłam zatem do recenzji K. Michałowskiego (nota bene, bardzo trafnej), bo nie ma sensu pisać drugi raz tego samego.