Trudno zrozumieć, co piszesz, jednak nie wydaje mi się byś miał rację.
O ile dobrze Cię zrozumiałam, twierdzisz, że Aubrey była adoptowana? Przyszywani rodzice/życie? E?
Nie bardzo.
[Spoiler]
Aubrey całą historyjkę sobie wymyśliła. Chciała, by ją znaleziono, by mogła dalej żyć, jednak niestety, nie stało się tak.

widocznie nie uwaznie ogladalas. ja widzialem to dzis pierwszy i jedyny raz ale zauwazylem ze pojawili sie rodzice ubodzy przez chwile to ci biologiczni i ci drudzy, gdzie miala stosy medali, gdzie byla tresowana jak malpa. to u nich zamieszkala od dziecinstwa to od nich dostala imie ich nienarodzonego dziecka (dlatego byla na grobie bo zrozumiala co jej zrobili). wymyslila cala historyjke po pierwsze zeby sie odciac po drugie zeby odejsc i ich nie krzywdzic a wmowic ciemnote. mam nadzieje ze zrozumiesz to kiedys. to bardzo wazne. powiedzial bym na dzien dzisiejszy najwazniejsze. "Chcecie — słuchajcie ich. Ci, którzy widzą — to widzą.
A ślepcy zawsze mogą wybierać. Słuchać głosów tych, którzy widzą, czy chodzić na oślep, potrącając się nawzajem, czepiając się siebie, przewracając. To, że upadają jest tak samo naturalne jak i to, że nie widzą Drogi."

" Największe zagrożenie dla wolności człowieka jest wówczas, kiedy się go zniewala, mówiąc jednocześnie, że się go czyni wolnym. To jest największe niebezpieczeństwo. I temu trzeba się przeciwstawić. To trzeba sobie uświadomić."
Jan Paweł II (Karol Wojtyła)

nie bede juz wspominal o ilu problemach pan rezyser oczerniony mowi w tym filmie. problemy rodzin z zakresu biedy ale i z drugiej strony adopcji za pieniadze, korupcji rzadowej i laboratoryjno medycznej. i wiele wiecej problemow jest poruszonych w tym filmie ale pod mala oslona przemocy i zagmatwania ciezko jest cos zrozumiec bedac lunatykiem. dlatego polecam szczerze i od serca ksiazke anthonego de mello Przebudzenie.

Lepiej przeczytaj na amerykańskich stronach co o tym filmie mówi sam reżyser, a sięprzekonasz jak bardzo się mylisz. Ja niczego nie muszę rozumieć, bo zrozumiałam, ale chyba Pan nie do końca.

Pozdrawiam i odcinak się od dyskusji, która nie ma sensu :)

jedyne w czy moge Ci pomoc to jeszcze raz powtorzyc : "Chcecie — słuchajcie ich. Ci, którzy widzą — to widzą.
A ślepcy zawsze mogą wybierać. Słuchać głosów tych, którzy widzą, czy chodzić na oślep, potrącając się nawzajem, czepiając się siebie, przewracając. To, że upadają jest tak samo naturalne jak i to, że nie widzą Drogi." Bob Marley pozdr