Nie wierzę, że zarzutem w stosunku do tego filmu jest to, że źle on pokazał temat czegoś co nie istnieje XD Likantropia w sensie praktycznym (człowiek się zmienia w wilka) jest wymyślonym schorzeniem, więc film mógł sobie to olać, tym bardziej, że to film z 1935 roku xD W ramach świata przedstawionego ten film działa poprawnie, a to że nie odnosi się do jakiejś wymyślonej choroby to już nie ma znaczenia i naprawdę trzeba być psychofanem tej tematyki by się o to czepiać.
Film ogólnie ma fajny klimat, nie jest to poziom najlepszych potworków, ale całkiem ok.